Upalny grudzień
W autobusie przytulam się do współpasażerów. Jednoczymy się w wyziębionym tłumie. Partnera w podróży wybrał
mi los. Niezręczna cisza, czasem przerwana
kichnięciem. Uśmiecham się pod nosem w tej
codziennej, aczkolwiek wyjątkowej sytuacji.
Kurczowo trzymam się poręczy, by nie
przewrócić się na zakręcie. Niezła jazda. Już
grudzień. Po dziurach leniwie autobus miejski
przeskakuje kolejne ulice ze mną na pokładzie.
Muszę się dostosować do mijającego czasu.
Sekundy, minuty, godziny, dni, miesiące
nieuchwytnie przelewają się przez palce.
SPIS TREŚCI
Wyciągam dłonie. Płatki śniegu roztapiają się.
Rękawiczki już mokre. Czerwone nos i uszy to
atrybuty mej materialności. W zimowy sen nie
zapadnę. Nie mam czasu. Jedynie pod ziemię,
gdy dostaniesz ode mnie niezadowalający cię
prezent. Biegnę od sklepu, do sklepu i kolejnego sklepiku. Kupuję laurki, kubki, zeszyty,
książki, czekolady, misie, króliki, żaby,
renifery, pandy. Chyba nie wyjdę na świnię,
gdy podaruję komuś pluszaka? Starania wynagradzam sobie gorącą czekoladą, korzennymi
ciasteczkami, grzanym winem, piernikami,
tak dla podbudowania nastroju.
Dobieram słowa życzeń, ubieram choinkę,
by cieszyła oczy. Staranie to sama radość.
Przygotowania. Gorączka. Temperatura
wzrasta, gdy ozdabiam lampkami kolejną
gałązkę. Co roku odkrywam nowe kształty
bombek. Mieszam, dobieram, aranżuję,
tworzę klimat. Świąteczny. Placek w piekarniku nabiera rumieńców. Gdybym miała
wannę, na pewno pływałby tam pan karp.
W galarecie zastygła kolejna potrawa.
Ślinka cieknie na samą myśl o prezentach.
Znów będę czerwona jak barszcz, gdy
będziesz składać mi życzenia.
Mimo mrozu, w sercach upał. Wyrazy
miłości przekazuję pod jemiołą. Opłatkiem się podzielę. Dobrem. Sukienkę albo
koszulę zaprezentuję tego wieczoru najbliższym. Rodzina przyjedzie punktualnie. Układam pod choinką pakunki, a w głowie słowa.
Podziękowań będzie dziś dużo. Jedzenia,
uśmiechów, prezentów, igliwia, miłości. Na
zegarku wskazówki poruszają się leniwie.
Niespokojna każda minuta. Wśród czerni
szukam sygnału świetlnego. Czas. Teraz. Już.
Siadajmy.
MAJA PRZYBYLSKA
WYWIAD
• Żaneta Komoś
– Przewodnicząca Samorządu
Studenckiego UKW
RELACJA
• Otrzęsiny Studenckie 2013
• Wizyta Konsula Honorowego RFN
• Wystawa Władysława Hasiora
• Festiwal Camerimage
INFO Z WIELKIEJ BUKWY
• Wybory samorządowe
• Koła naukowe
STUDENT Z PASJĄ
• Paulina Lewandowska
fot. Maja Przybylska
M
róz szczypie w nos. Liście z drzew
zniknęły na dobre. Myślę: „do zobaczenia wiosną”. Na podwórkach
pustki. Tylko kilkoro dzieci wytrwale wspina
się po drabinkach, by kolejny raz beztrosko
zjechać blaszaną rynną w dół. Noc już coraz
bliżej, nawet za dnia. O godzinie szesnastej
wzrok dostosowuje się do ciemności. Trampki
zamieniłam na kozaki, na głowie mam
czapkę, dłonie ogrzewam rękawiczkami, na
szyi pojawił się szalik. Robię wszystko, by
utrzymać trochę ciepła.
OPINIE STUDENTÓW
• Indeksy
4-5
6-7
10
11
22-23
9
12-13
FELIETON
• Poradnik urwany z choinki
• Ściskając w ręku kamyk zielony...
RECENZJE
• Książka: Obywatel i Małgorzata
• Film: Panaceum
• Muzyka: Żak.Mery
17
18
19
20
21
24
ROZRYWKA
25
KALENDARIUM
26
14-15
3