2
Obrazy gdańskiej malarki
Stefanii Krzyżanowskiej są niczym wybuchy barwnej energii.
Wyrafinowane w kolorze jak motyle, są produktem umysłu refleksyjnego,
a przy tym zdolnego do zaskakującej
intuicji w tworzeniu form pełnych
lekkości i zwiewności.
To francuskie esprit łączące bogactwo doświadczenia z wyzwaniem prawdziwie radosnej, odkrywczej przygody twórczej, stawia tę malarkę w rzędzie najciekawszych osobowości malarskich Trójmiasta.
Maluje portrety - wizje tak wstrząsające,
że można je przyrównać tylko do portretów Witkacego, choć nie ma tu, rzecz jasna, żadnego naśladownictwa.
Cykl kwiatów był pretekstem do tworzenia malarstwa prawie abstrakcyjnego, o niezwykle aktywnej „secesyjnej" formie
i ekspresjonistycznie użytej barwie, mieniącej się olbrzymim bogactwem odcieni barwnych.
Ostatni cykl pejzażowy stal się pretekstem do stosowania niezwykłych, zagęszczonych zestawień barwnych, a zarazem stał się prawdziwym popisem odważnych rzutów pędzla i szpachli, inkrustujących obraz plamami o urodzie barw drogich kamieni.
Każdy obraz Krzyżanowskiej ma wartość gobelinu - jest dekoracyjny
a jednocześnie jest niezwykle osobistą spowiedzią artystki, relacjonującej swój optymistyczny, pełen radości stosunek do ludzi i świata.
Profesor Gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych
Czesław Tumielewicz
19 października 1997