Codziennie
Ida Karpińska to osoba ciepła, pełna optymizmu, pasji i energii. Połączenie tych cech sprawiło,
że od 8 lat prowadzi Ogólnopolską Organizację Kwiat Kobiecości. Założenie Organizacji nie byłoby
możliwe, gdyby nie rak szyjki macicy, na którego Ida zachorowała w 2003 roku. Jak często
podkreśla w rozmowach i wywiadach telewizyjnych, pozytywnym skutkiem choroby
jest powstanie Kwiatu Kobiecości.
Beauty Mission: Ido, zachorowałaś w 2003 r. O tym, że masz
raka szyjki macicy, dowiedziałaś się w grudniu, w okresie przygotowań przedświątecznych. Czy teraz nie jest tak, że ten okres wywołuje jakieś negatywne uczucia czy skojarzenia?
Ida Karpińska, prezes i założycielka Ogólnopolskiej
Organizacji Kwiat Kobiecości: Nie, wręcz przeciwnie.
To jest dla mnie bardzo piękny, ciepły i niezwykły czas. Zawsze
wtedy uświadamiam sobie, że dostałam w prezencie kolejny rok
życia i ogromnie się z tego cieszę, ponieważ mogę działać z Kwiatem Kobiecości. Jest to także czas podsumowań tego, czego dokonałam razem z Organizacją, przegląd zrealizowanych programów
edukacyjnych. To również ważny moment przygotowań do kolejnej
edycji Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej „Piękna bo Zdrowa”,
która rusza 7 stycznia 2014 roku.
4
| beauty mission | styczeń / luty
BM: Nie każdy, kto wygra walkę z rakiem, zakłada Organizację. Najczęściej jest chyba tak, że po zakończeniu leczenia wracamy do naszej
codzienności. Co sprawiło, że zaangażowałaś się w profilaktykę raka
szyjki macicy, a teraz także innych chorób ginekologicznych?
IK: Jest to bardzo silnie związane z tym, przez co przeszłam w czasie choroby. Po zakończeniu leczenia czułam, że muszę coś zrobić,
aby uchronić inne kobiety przed tym, co mnie spotkało – ogromnym stresem i lękiem związanym z diagnozą, strachem o wyniki.
Poza tym wokół raka szyjki macicy narosło bardzo wiele mitów, z którymi trzeba walczyć. Między innymi przekonanie,
że jest to choroba genetyczna, a przecież dzięki regularnym
badaniom ginekologicznym, o czym przypominam kobietom
m.in. na spotkaniach edukacyjnych, można go wykryć we wczesnym stadium, co daje szanse na wyleczenie.