Z D R O W I E
Na koniec sprawdzamy stopy manualnie.
Wyniki takiego kompleksowego badania
pozwalają nam stwierdzić, czy wykryte
wady stóp da się skorygować
ćwiczeniami, czy będą potrzebne również
indywidualne wkładki do butów.
KROK II - Dobierz wkładki
Stopy dźwigają codziennie kilkadziesiąt
kilogramów naszego ciała, kiedy
chodzimy. Jednak kiedy biegamy, ta liczba
może wzrosnąć nawet czterokrotnie.
- Stopy są w stanie amortyzować część
z tych wstrząsów, dzięki czemu nie są one
przenoszone na wyższe partie narządu
ruchu. Jednak każda deformacja budowy
stopy osłabia wytłumianie drgań,
przyczyniając się do przeciążeń stawów
oraz kręgosłupa. W dodatku osłabia
wydolność mięśniową, przez co nie
jesteśmy w stanie biegać tak długo
i szybko, jak byśmy chcieli – tłumaczy
dr Joanna Stodolna -Tukendorf
z FootMedica. Z pomocą przychodzą
indywidualne wkładki ortopedyczne,
które korygują wady stóp, stymulując
je do prawidłowej pracy, a ponadto
zwiększają amortyzację podczas
biegania. Co więcej, wkładki te mają
podwójny sztywnik, zapewniający lepsze
podparcie i ochronę rozcięgna
podeszwowego, które u biegaczy często
ulega przeciążeniom i stanom zapalnym.
Wykonasz je w ciągu godziny od badania,
dla każdej stopy odrębnie. Ich noszenie
wymaga regularnych wizyt
u fizjoterapeuty, który kontroluje proces
terapeutyczny.
Podczas kolejnych wizyt te same wkładki
będzie można przeformować,
co jest możliwe dzięki termoplastycznym
materiałom, z którego zostały wykonane.
KROK III - Wzmocnij mięśnie
brzucha i pleców
Powiesz: ale po co, przecież ja chcę tylko
biegać. Nic bardziej mylnego! Trening
stabilizacji całego ciała jest Ci potrzebny,
aby uchronić się od kontuzji i przeciążeń.
- Głębokie mięśnie przykręgosłupowe
i głębokie mięśnie brzucha odpowiadają
za stabilizację tułowia i działają
samodzielnie, kontrolując jakość i ilość
ruchu pomiędzy poszczególnymi
elementami każdego stawu – wyjaśnia
dr Joanna Stodolna-Tukendorf
z FootMedica. - Trening uzupełniający
poprawi też naszą technikę wykonywania
codziennych czynności, np. schylania się
czy dźwigania. Trening uzupełniający
najlepiej wykonuj dwa razy w tygodniu.
Mogą to być najzwyklejsze brzuszki,
ale rób to poprawnie – nie odrywaj
od podłogi odcinka lędźwiowego,
nie szarp do góry szyją i zachowaj stałą
odległość pomiędzy brodą a klatką
piersiową. Zarówno mięśnie brzucha,
jak i pleców, wzmocnisz wykonując plank,
czyli deskę. Utrzymując się na dłoniach
lub przedramionach w podporze
przodem, pilnuj, aby całe ciało było
w jednej linii, a mięśnie pozostały mocno
napięte. Świetnie sprawdzi się także
pływanie i jazda na rowerze.