8
DO: Jak się driftuje samochodem
z kierownicą po prawej stronie?
KP: Muszę przyznać, że było to wyzwanie!
Przed wycieczką do Japonii, nigdy
nie miałam okazji by przejechać
się samochodem z kierownicą po prawej
stronie, a tu miałam takim driftować!
Motorsport to odruchy, nie ma czasu
na zastanawianie się. Wielokrotnie,
chcąc zmienić bieg czy zaciągnąć ręczny,
uderzałam prawą ręką w prawe drzwi.
W którymś momencie znalazłam metodę
by cały tor przejechać bez zmiany biegów
i hamulca ręcznego.
DO: Czym obecnie jeździsz? Zarówno
po torze jak i prywatnie?
KP: Do motorsportu mam dwa
samochody driftingowe. Oba zbudowane
są na bazie najbardziej kultowych
samochodach do driftu czyli Nissanach
200sx. Ale z tych pojazdów niewiele
zostało. Pod maską biją chevrolet’owskie
serca V8 6.2 litra. Jeden samochód
generuje moc prawie 800KM a drugi
500KM. Prywatnie jeżdżę Chevrolet'em
Camaro 6.2l V8 – ok. 500KM.
DO: Ciekawa jestem czy swój samochód
wyścigowy nazywasz jakimś
zdrobnieniem?
KP: Oczywiście! Samochody nazywają
się Predator I i Predator II. Często
do nich mówię „dzikusek”. Natomiast
na Camaro mówię „różowiutki” ponieważ
całe auto jest w kolorze fuksji.
DO: Masz jeszcze inne pasje?
Coś, co Cię wciąga i pochłania tak mocno
jak jazda bokiem?
KP: Zwierzęta. Kocham, uwielbiam
i bardzo mocno o nie walczę.
Sama mam dwa adoptowane psiaki
w typie Pit Bulla i jestem ambasadorem
fundacji AST, która ratuje tego typu psy.
Walczę też o lepszy byt dla zwierząt
hodowlanych oraz jestem przeciwniczką
futer i przeciw ubojowi rytualnemu.
To wstyd, że w XXI wieku,
kiedy cywilizacja tak bardzo się rozwija,
ludzie stosują jeszcze tak prymitywne
praktyki.
Nie ma żadnego racjonalnego
argumentu by narażać zwierzęta
na tak potworne cierpienie.