Ciekawym przykładem wykorzystania wizerunków fauny są żydowskie nagrobki, na których wybrane zwierzęta symbolizują to, czym zmarły zajmował się za życia, jaki był czy jak miał na imię. Wiele z tych obrazowych metafor nawiązuje
do wersetów z Biblii, przykładowo wielbłądy mogą zdobić nagrobek Rebeki,
bo w księdze czytamy o pramatce Rebece, która napoiła wielbłądy posłańca szukającego żony dla Izaaka (Rdz 24, 15–22). Sarna może oznaczać, że zmarły – lub raczej zmarła – miał na imię Hirsz, Cwi, Naftali bądź Lea, co nawiązuje
do słów błogosławieństwa Jakuba: „Naftali – smukła łania, rodzi ładne sarnięta”
(Rdz 49, 21). Niedźwiedź, jedno ze zwierząt często pojawiających się
w kontekście wilka, mógł sugerować imiona Ber i Dow. Z kolei wilk na nagrobku
to duże prawdopodobieństwo, iż zmarły miał na imię Wolf („wilk” w jidysz)
lub Zeew („wilk” po hebrajsku).
Nie da się przy tym ukryć, że obraz wilka w Starym Testamencie jest raczej negatywny – jak w pozostałych kręgach kulturowych. Do wilka porównuje się osobę grzeszną (Ha 1, 8). Księga Ezechiela wskazuje, że wilki uważano za zwierzęta dzikie (Ez 22, 27), u Sofoniasza zaś symbolizują one chciwość (So 3, 3).
W judaistycznym kręgu kulturowym dużą rolę odegrała również kabalistyka. Zgodnie z jej regułami wierzono, że zwierzęta zostały stworzone, by służyć człowiekowi – każde z nich ma wiedzę i moce, które chronią przed różnymi niebezpieczeństwami, chorobami, nieszczęściem. Nie inaczej było z wilkiem.
Jego kieł zapewniał moc i odganiał bojaźń. Oczy i zęby, wraz z pokrojonym
w kostkę ogonem, miały zapobiegać atakom choroby u dzieci. Cały ogon
odstraszał muchy, a dym z opalonej wilczej skóry – myszy. Suszone wilcze oko odpędzało nieszczęście i uroki. Z kolei mąż, który chciał nocną porą poznać sekrety swojej śpiącej połowicy, musiał nasmarować jej gardło wilczym sadłem.
25