Z nowej perspektywy Z nowej perspektywy - nr 1/2017 | Page 32
Takie kompetencje jak komunikatywność
oraz budowanie relacji z innymi Agenci ocenili
u siebie w dominującej części na poziomie
najwyższym, co jest zgodne z założeniem
dotyczącym tezy, że to naprawdę praca
związana z emocjami i nosi miano pracy
emocjonalnej. Kompetencje społeczne w procesie
rekrutacji – aktywny prospecting i prospecting bierny
są rytuałami codzienności Menedżerów Sprzedaży.
Wyprawy rekrutacyjne w teren „przy okazji” są
szansą na zrekrutowanie nowego Agenta. Taka
forma aktywnego prospectingu czyni z Menedżerów
Zespołów swego rodzaju asesorów w realnej sytuacji
społecznej. Samoocena, pewność siebie i ekspozycja
społeczna są rodzajem „karty przetargowej”
w zespołach sprzedaży. Wielogodzinne negocjacje
telefoniczne oraz na spotkaniu z kandydatami
do pracy w charakterze Agenta lub Kierownika Grupy
wskazują na proces uczenia się przez doświadczenie.
Wyciąganie
wniosków
ze
spotkania
z kandydatem do pracy bądź z klientem mają
za zadanie uczyć i budować zaangażowanie,
a w konsekwencji podnosić samoocenę
i pewność siebie. Na tzw. potencjał kandydatów
Menedżerowie zwracają uwagę od początku procesu
rekrutacji i selekcji. Definiują go poprzez własne
spostrzeżenia, intuicje, dobre praktyki, do których
przywiązują wagę budując zespół sprzedaży.
Kandydaci, którzy podczas rozmowy selekcyjnej
robią wrażenie komunikatywnych, a dodatkowo
mają zobowiązania finansowe np. kredyt, chętniej
odnajdują się w tego typu pracy. Uzasadnia to większe
zaangażowanie w pracę i nie zrażanie się po
pierwszych niepowodzeniach. Wysokie tempo pracy
ma swoje konsekwencje: selekcja naturalna do pracy
w ubezpieczeniach. Wysokie zaangażowanie, ciągłe
poszukiwanie rozwiązań, wewnątrzsterowność
w pracy Menedżerów wskazują na drogę rozwoju
kariery poprzez konsekwentne stosowanie nawyków,
rutyn oraz rytuałów i do tego poszukiwanie
najlepszych możliwych rozwiązań. Konsekwencją
takiej charakterystyki pracy jest naturalna selekcja,
gdzie w zawodzie samego Agenta po roku pozostaje
między 45 a 60%.
Paradoks pracy na rutynach dotyczy głównie
z jednej strony mechanicznego powtarzania
regułek oraz inicjowania poszczególnych
elementów rutyny, natomiast z drugiej
strony wskazywanie na „kontakt z drugim
człowiekiem”, co doceniają Kierownicy Grup,
a przede wszystkim Agenci. Rutyny pozwalają
na konsekwentne trzymanie się schematu,
a jednocześnie uczenie się na praktyce w sytuacji
społecznej.
32
Rola przypisywana charyzmie
Menedżerów sprzedaży, znaczenie
elementów
perswazyjnych
i umiejętność dewaluacji presji
są znaczącymi elementami pracy
Menedżera sprzedaży.
Charyzma zarządzających zostaje szczególnie
wyeksponowana w sytuacjach, w których to Agenci
oraz Menedżerowie realizują swoje cele lub robią
znaczne postępy w osiąganiu swoich wyników.
Lokalnie charyzmatyczni Menedżerowie osiągają
wyższe wyniki w swojej pracy, również ze względu
na umiejętność dostrzegania zróżnicowanych
potrzeb członków zespołu. Dewaluacja presji
polega na obniżaniu znaczenia niepowodzeń
wynikających często z retoryki napiętych celów
przez Menedżerów, w celu uzyskania „oddechu,
przestrzeni” na to, by drugiego dnia rozpocząć
wszystko od początku.
Jako Menedżerowie sprzedaży wykorzystujemy
najlepsze praktyki w branży ubezpieczeń i finansów
ze świata m.in. instytutu LIMRA, byłego Prezesa
Commercial Union Mariana Niziołka. Jednak
kluczowe
znaczenie
rytuałów
zarządczych
stosowanych w nauce profesji ubezpieczeniowej
stawia działalność Menedżerów w roli kreatorów
kultury pracy Agentów w myśl zasady „jak sobie
pościelesz, tak się wyśpisz”. Rytuały mają za zadanie
angażować, odbierać wątpliwości, a nadawać
sensy realizowane w pracy w ubezpieczeniach.
Czym atrakcyjniejsze standardy i rytuały , tym lepsze
ugruntowanie o słuszności dokonywanych wyborów
(mimo niepowodzeń) jest bardziej wyraziste. Teatr
lokalny, czyli odgrywanie scenek w Oddziale jako
praktyka w procesie edukacji i zarządzania, tworzy
wspólnotę
plemienną
Menedżerów-Kapłanów,
Starszyzny
oraz
Agentów.
Doświadczenia,
osiągnięcia, budujące status, a następnie sięganie po
konsekwentne techniki pracy z Klientem, takie jak
scenki i rygorystyczne wykonywanie praktyki, dają
obraz pracy Menedżerów Sprzedaży jako radykalnie
angażujący oraz zorientowany na osiągnięcie celów
sprzedażowych.
Osiągajmy więc postawione cele w najlepszy
z możliwych sposobów, ponieważ praca nasza, jak
również Agentów, polega na ciągłej weryfikacji
banalnej tezy:
Wielu ludzi potrafię przekonać do tego, że warto
dbać o siebie i swoich bliskich, aby w granicznych
sytuacjach życiowych, mieli środki na zachowanie
obecnego standardu życia.
Całe opracowanie wyników moich badań w branży ubezpieczeniowej możesz przeczytać w książce “Rytuały w procesie zarządzania
zespołami sprzedaży” wydanej przez CeDeWu, Warszawa 2015
Z perspektywy... cyfryzacji
czyli John Henry, Garry Kasparow, Deep Blue i amerykańskie szwaczki.
Paweł Popow
Regionalny Koordynator Szkoleń
Swój pierwszy felieton w nowym periodyku chciałbym
poświęcić tematowi zmieniającego się świata
i zachęcić do refleksji nt. tego, jak zmienia się świat.
Natomiast, żeby mówić o przyszłości, trzeba dobrze
zrozumieć przeszłość. W związku z tym zacznijmy od
historii Johna Henry. John Henry jeśli istniał naprawdę
to żył w czasach budowy pierwszej amerykańskiej
kolei. Linie kolejowe w tamtych czasach budowane
były przez niewolników, którzy siłą własnych mięśni
drążyli skały kilofami. W trakcie trwania jednej
z takich budów pojawił się pewien „wynalazca”
z maszyną parową i stwierdził, że jego maszyna
będzie pracować efektywniej niż człowiek. Warto
tu zwrócić uwagę, że dla ludzi żyjących w tamtych
czasach, była to informacja absurdalna. Co prawda
człowiek wtedy już rozumiał, że zwierzęta są wstanie
pracować efektywniej niż człowiek, ale maszyna?
Nie czekano więc długo i zorganizowano „zawody”,
w których John stanął do pojedynku z tą dziwną, jak
na tamte czasy, machiną. Jak na amerykańskim filmie
początkowo pojedynek był wyrównany i rywalizacja
szła „łeb w łeb”, następnie maszyna wyszła
na prowadzenie, ale na ostatnich metrach John
Henry, dzięki wielkiej determinacji i nieustępliwości,
pokonał maszynę, wygrał i… zmarł. Po latach John
Henry trafił na amerykańskie znaczki pocztowe,
doczekał się swojego pomnika, ale co najważniejsze,
stał się symbolem pierwszego w historii świata
pojedynku człowieka z maszyną. Dziś już nie
mamy wątpliwości, że maszyny zastąpiły siłę ludzkich
mięśni. Każdy, kto widział proces produkcji chipsów,
samochodów, gipsowych płytek, czy jakikolwiek
inny zautomatyzowany ciąg produkcji, wie, że
maszyny pracują w tempie i z precyzją niedostępną
dla człowieka i tego tupu rywalizacja człowieka
z maszyną jest z góry skazana na porażkę. Dziś
jednak jako ludzkość nie ścigamy się z maszynami,
tylko zrobiliśmy z tego pożytek. Ostatnio miałem
przyjemność przejść się po hucie szkła, gdzie
33