WILK KULTURALNY|NUMER 7| KWIECIEŃ 2020|INTERKONTEKST|STRONA 87
„Helix” Crystal Lake to płyta bardzo solidna i nawet jeśli odtwórcza to
zrealizowana bardzo smakowicie. Brzmienie Japończyków może nie
jest oryginalne, ale grają znakomicie, a płyty słycha się po prostu świetnie.
Poruszają się po stylistyce sprawnie i jednocześnie nie stronią od ukłonów,
eksperymentów czy ciekawych rozwiązań, ale nie wrzucają wszystkiego do
jednego worka, a naprawdę dbają oto, by całość była jak najbliższa gatunkom na
które stawiają, nie tworzą miszmaszu i potworka który mógłby stanąć przed
oczami (i uszami) na myśl o „djentach z Kraju Kwitnącej Wiśni”. Dla mnie mogłaby
być nieco krótsza, brakuje też tutaj czegoś całkowicie własnego – może
japońskiego języka zamiast angielskiego? - ale nie mam wątpliwości, że jest
płyta, którą warto sobie sprawdzić, a następnie sięgnąć po pozostałe albumy tej
japońskiej grupy.