WILK KULTURALNY|NUMER 7| KWIECIEŃ 2020|BONDER|STRONA 57
Na wydawnictwie znalazło się razem który w filmie nadal wygląda
czterdziestu ośmiu numerów, o łącznym fenomenalnie i robi na mnie
czasie trwania prawie dwóch i pół ogromne wrażenie. To także
godziny. popisowa bondowska ścieżka
w wykonaniu Arnolda pełna
Na pierwszej płycie zaczynamy od smaczków do jakich przyzwyczaił w
rozszerzonej wersji utworu „On the swojej muzyce i świetnych
Beach” będącym pełnym zapisem samplowanych pauz, które koajrzyć
muzyki z początku filmu, ale jeszcze się trochę mogą z „bullet time” czyli
przed sekwencją pościgu pauzowaniem obrazu znanym z
poduszkowcami po polu minowym. „Matrixa” lub też inspirowane kinem
Wprawne ucho wyłapie tutaj nie tylko Johna Woo, a które również znalazło
stylistykę wypracowaną przez Arnolda w się w tym Bondzie (zwolnienia na
dwóch poprzednich ścieżkach fałdy płaszcza Zao czy zwolnione
dźwiękowych, nawiązania do tradycji, ale tempo jazdy Astona Martina w
nawet mrugnięcia okiem do niesławnego początkowych scenach z Islandii).
soundtracku z „GoldenEye” Erica Serry Króciutki, niespełna minutowy
(na samym początku i w sekwencji „Bond to Jail” wraca do
gunbarrela). Fantastyczny wstęp płynnie przepełnionych niepokojem i
przechodzi do „Bond Meets Moon – mrokiem brzmień, które dodatkowo
Hoovercrafts” z niepokojącymi, wypełnia ból i płynnie wprowadza
mrocznymi pociągnięciami i tonami oraz do czołówki. Nie usłyszymy jednak
stopniowym rozkładaniem kart przez utworu Madonny, bo od razu
Moona i oczywiście demaskacji pana van przeskakujemy do utworu „Some
Bierka, czyli Bonda, także w utworze kind of hero?”, który można usłyszeć
„How Do You Intend to Kill Me Now, Mr. w scenie wymiany więźniów.
Bond?”, o równie mrocznej tonacji. Po Swoistym przedłużeniem tego
nim zaś czas na efektowny pościg w utworu jest „Kiss of life”, który
utworze „Hoovercraft Chase”, wręcz powinien kojarzyć się ze