WILK KULTURALNY|NUMER 7| KWIECIEŃ 2020|SYLWETKA|STRONA 24
Wreszcie, to album, którego słucha się
naprawdę znakomicie, wyłapuje smaczki
i samemu dopisuje te brakujące
fragmenty, a o których gitarzysta albo
nie myślał, albo zwyczajnie zapomniał.
3. Anders Johansson/Jens
johansson/Allan Holdsworth - Heavy
Machinery (1996)
Ten drugi, czyli Anders, były
perkusista Hammerfall oraz muzyk
Yngwiego Malmsteena oraz
niezliczonych projektów, także
sesyjnych. Jak jazzowy gitarzysta
odnalazł się we współpracy z
neoklasycznymi power
metalowcami z krwi i kości?
Niechaj jednak nikogo nie zmyli ten
ostatni fakt, bo panowie oczywiście
grają fusion, choć z paroma
twistami i wariacjami na temat
gatunku w jakim całe trio się
porusza. Myląca może też być
długość albumu – prawie
siedemdziesiąt cztery minuty. Trwa
znacznie krócej, bo w wydaniu
europejskim oraz amerykańskim
Prawdopodbnie jeden z najciekawszych
albumów, w które był zaangażowany
Allan Holdsworth, bo nagrany w
kooperacji z braćmi Johanssonami –
Jensem i Andersem. Ten pierwszy, czyli
Jens, to klawiszowiec znany ze
współpracy z Yngwieem Malmsteenem,
Dio, Kamelot, Hammerfall czy
Avantasią, a w szczególności z grupy
Stratovarius oraz ostatnio z występów z
Gloryhammer.
utwór„Macrowaves” składa się z
ciszy po 2:51, z dodatkową
improwizowaną partią klawiszy i
solo perkusyjnym przez
Johanssonsów od 23:46. Z kolei w
japońskim wydaniu „Macrowaves”
zawiera wyłącznie pierwszy
fragment, bez żadnej ciszy
następującej po nim.