WILK KULTURALNY|NUMER 6|STYCZEŃ 2020|BONDER|STRONA 53
1. Zabójczy Widok (1985)
obecny odtwórca roli Jamesa Bonda,
Daniel Craig który jest nim 15 lat. 51
letni obecnie Craig, wygląda młodziej
od Moore'a z 1985 roku, ale też nie jest
już młodzieniaszkiem. Zmieniły się też
czasy i standardy dbania o siebie. Ale
nie o tym ma być przecież ten tekst.
„Zabójczy Widok” nie należy do
najbardziej cenionych filmów serii, jest
też bardzo nierówny, ale paradoksalnie
po latach nadal ogląda się go świetnie,
nawet mimo istotnych wad i wieku
Moore'a. Przyjrzyjmy się temu
obrazowi i myzyce z filmu – dlaczego
uważam, że to część, która należy do
jednych z lepszych w całej serii oraz do
moich najukochańszych odcinków
franczyzy?
Powszechną i słuszną opinią jest fakt, że
Czternasty film serii wyprodukowali
Roger Moore w swoim ostatnim, siódmym Albert R. Broccoli i Michael G. Wilson.
filmie, w którym wcielił się w rolę Jamesa Wilson jest także współautorem
Bonda, był już za stary na rolę. W chwili scenariusza razem z Richardem
premiery 58 letni już aktor daleki był od Maibaumem. Już pod koniec
wiarygodnego i młodzieńczego wigoru z „Ośmiorniczki” z 1983 roku, podczas
którym jeszcze zaczynał w swoim sekwencji „James Bond Will Return”,
pierwszym Bondzie, czyli „Żyj i pozwól wymieniono następny film jako „From
umrzeć” z 1973. W 1985, gdy kończył swoją a View to a Kill”, zgodnie z oryginalnym
kadencję agenta 007 był nim już 13 lat, a tytułem opowiadania, później
rekord służby pobił dopiero (jeszcze) został zaś nieznacznie zmodyfikowany.