W swoim ekstremum panowie posuwają się nawet do
zakorzenionych w punkowym duchu miniatur jak w „Dead
Serious & Highly Professional” waląc w słuchacza
niespełna półtora minutową wiązanką, genialnie z kolei
dociążoną kawałkiem „Austerity” - niemal
dziesięciominutowym kunsztownym i wżerającym się w
czerep monumentalnym atakiem riffów, klimatu i
oczyszczających połamańców.To wciąż wielki album, który
jest niczym prehistoryczny rekin Megalodon – atakuje
znienacka, pożera, a szczątki wypluwa tylko po to, by za
chwilę uderzyć znowu i pochłonąć to, czego nie pochłonął
wcześniej, bo za każdym razem robi kapitalne wrażenie i
skutecznie zaciąga słuchacza na głębiny ekstremalnego
grania.
5 . PRECAMBRIAN
( 2007 )
Panowie spełniają marzenie, czyli dwupłytowiec prosto z
prehistorii. Pierwszy krążek trwajacy dwadzieścia trzy
minuty o gęstym, surowym klimacie kontynuujący
stylistycznie „Aeoliana” jednakże w znacznie bardziej
dojrzałej i przemyślanej formule. Drugi o znacznie bardziej
skomplikowanej, post-rockowej/metalowej strukturze o
łącznym czasie nieco ponad godziny.
25