WILK KULTURALNY|NUMER 5|LISTOPAD 2019|KIJ W MROWISKO|STRONA 56
Nowy pre-Joker wprowadza w Gotham przed Batmanem jeszcze
większy chaos. Gdy ginie, nie zostaje nam powiedziane wprost
czyprzeżył konfrontację z Brucem Waynem i policją Gotham
dowodzoną przez Jamesa Gordona, sugerując, że faktyczny Joker
(notabenerównież zagrany przez Monaghana) pojawiający się w
finałowymodcinku serii, nie jest żadnym z Valesków, a raczej ich
naśladowcą.Oczywiście, można tę sugestię brać na poważnie, ale
jestem niemal pewien, że ten Joker to ostatecznie Jeremiah, który
nietylko przeżył, ale dodatkowo poważnie oszpecony, jeszcze
bardziej pogłębił się w psychotycznej naturze swojej rodziny i stając
sięjednym z najbardziej niebezpiecznych ludzi w Gotham.
Do wszystkich trzech interpretacji też raczej każdemu z nas daleko,
choć na pewno zauważacie na co dzień, ze pewne zachowania,
nawet niewinne,przechodzą z rodziców czy rodzeństwa na nas
samych, często nawet nie ujawniając się całymi pokoleniami.
Udowodniono też naukowo,że w normalnych rodzinach nawet przez
wiele pokoleń może nieujawnić się ów psychotyczny pierwiastek,
który sprawi, żenormalny człowiek nagle stanie się psychopatą z
rozdwojeniem jaźnii planem na wprowadzenie chaosu lub
czerpiącego radość z dawania bólu oraz mordowania innych.
Nieszczęsny Leto, którego występ uważam za udany i wpisujący się w
charakter filmu w którym wystąpił, a mianowicie w „Suicide Squad” z
2016 roku, wchodzący w skład uniwersum budowanego do pewnego
momentu wokół filmów „Batman v. Superman. Świt
Sprawiedliwości” oraz „Liga Sprawiedliwości”. Prawdopodobnie sam
Jared Leto nie zakończył swojej przygody z tą postacią, bo wciąż się
mówi o tym, że zagra go ponownie w planowanym „Gotham City
Sirens” oraz potencjalnym filmie solowym, który w świetle sukcesu
obrazu Todda i już rozpoczętych pracach nad potencjalnym
sequelem z Phoenixem może w ogóle nie dojść do skutku. Nie
pojawi się za to na pewno w nadchodzącym wielkimi krokami „Birds
of Prey”, którego premierę zaplanowano na 7 lutego 2020 roku i