WILK KULTURALNY|NUMER 5|LISTOPAD 2019|BONDER|STRONA 38
2. Świat to za mało (1999)
y
Pierwszy Bond, którego miałem pełną
kinową świadomość – w tym sensie, że
wiem kiedy był w kinie i o którym robiłem
nawet gazetkę szkolną (moim pierwszym
Bondem w kinie, był kolejny, czyli „Śmierć
Nadejdzie Jutro”) – ukazał się w trzydzieści
lat po nadal wzbudzającej kontrowersje
„W Tajnej Służbie Jej Królewskiej Mości”, a
dziś mija już dwadzieścia lat od czasu jego
premiery. Dziewiętnasty film z serii, był
trzecim w którym w Jamesa Bonda wcielił
się Pierce Brosnan i moim zdaniem był i
jest to najlepszy jego film z jego udziałem,
a także bez cienia wątpliwości jeden z
najlepszych w historii naszej ulubionej
szpiegowskiej franczyzy.
W listopadzie 1997 roku, miesiąc
przed premierą „Jutro Nie Umiera
Nigdy”, Barbara Broccoli obejrzała
raport na temat Nightline, w którym
szczegółowo omawiano, jak
największe światowe koncerny
naftowe walczą o kontrolę nad
niewykorzystanymi rezerwami ropy
naftowej na Morzu Kaspijskim w
świetle upadku ZSRR i zasugerowała,
że kontrolowanie jedynego rurociągu
z Morza Kaspijskiego na Zachód
byłoby odpowiednią motywacją dla