Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 5 Listopad 2019 | Page 11

WILK KULTURALNY|NUMER 5|LISTOPAD 2019|SYLWETKA|STRONA 11 1. Greg Howe (1988) Płytę rozpoczyna „Kick it All Over”, gdzie od początku czuć funkujący, żywy rytm i nietuzinkowe frazowanie nadające melodyjność. Bardzo chwytliwe motywy, bardzo radosny refren, gdzie już słychać charakterystyczne zagrywki tappingu Grega. Momentami słyszę jakby inspiracją do tych solówek był kanon D-dur Johanna Pachelbela. Wszystko tutaj jest ładnie zespolone i umiejscowione. Można wyczuć także pewne inspiracje innymi herosami gitary tj. Vinnie Moore czy George Lynch. Po nim wchodzi „The Pepper Lata osiemdziesiąte słynęły z Shake” gdzie początkowy shred prawdziwego „wysypu” herosów przypomina nieco Jasona Beckera. gitary chociażby takich jak Yngwie Klimat blues/rocka z południa Malmsteen , Tony MacAlpaine czy towarzyszy tutaj na zmianę z Jason Becker. Jedną z największych fantastycznymi melodiami, typowymi stajni zrzeszających ówczesnych dla lat 80 tych ubiegłego wieku, dość licznych „herosów gitary” była mocno przypominającymi Tony'ego amerykańska wytwórnia Shrapnel MacAlpine'a, jednakże Howe dodaje Records założona przez Mike'a Varney'a. tutaj trochę „własnych przypraw”. Kolejnym odkryciem miał być Następny „Bad Racket” jest typowo pochodzący z okolic Nowego Jorku, shredowym kawałkiem, gdzie klimat dwudziestokilkuletni, bliżej nieznany nieco przywołuje na myśl filmy akcji z gitarzysta Greg Howe. Po wysłaniu lat 80-tych. Nie ma tutaj ponownie swojego dema i podpisaniu kontraktu z praktycznie żadnych zagrywek w stylu wytwórnią w 1987 roku, rok później jazz-fusion, co najwyżej krótkie przyszła pora na debiutancki album nieśmiałe próby. Kolejny „Super zatytułowany po prostu "Greg Howe”. Unleaded” jest takim miksem Jak wypadł debiut artysty? Czy wyróżnił pierwszych trzech utworów, ciężko o się czymś na tle innych „shredderów” z nim coś więcej napisać. tamtych czasów? Czy Greg Howe już na swoim debiucie zaprezentował coś charakterystycznego tylko dla siebie?