Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 4 Lipiec 2019 | Page 49

WILK KULTURALNY|NUMER 4| LIPIEC 2019| W STARYM KINIE| STRONA 49 1. Bóg jeden wie, panie Allison (1957) W tym skromnym filmie, amerykańskiego żołnierza, tytułowego pana Allisona, zagrał Robert Mitchum, a siostrę zakonną Andżelę Deborah Kerr. Ten pierwszy przybywa na wyspę pontonem i spotyka w porzuconych zabudowaniach nowicjuszkę, która znajdowała się tam ponieważ kilka dni wcześniej została na niej z umierającym ojcem prowadzącym, który nie był w stanie dołączyć do grupy przeprawiającej się przez okupowane tereny w bezpieczne miejsce. Rzeczywiście wyspę szybko opanowują japońskie wojska, które zakładają tam bazę, a Allison i Andżela wspólnymi siłami próbują przetrwać w nieciekawej dla siebie sytuacji. To film w którym ponad wszystko stawia się Po znakomitym i wciąż robiącym niesamowite wrażenie „Moby Dicku” z 1956 roku, John Huston postawił na dużo skromniejszy film, w którym są tylko dwie znaczące i główne postacie. Mowa o „Bóg jeden wie, panie Allison” - choć tak naprawdę dosłownie powinno być, „Niebiosa wiedzą, panie Allison”. Jak to Huston miał w zwyczaju, także i ten film był adaptacją istniejącego już dzieła literackiego, tym razem powieści Charlesa Shawa, opowiadającej historię dwojga ludzi uwięzionych na atolu gdzieś na Pacyfiku podczas II Wojny Światowej, który jest okupowany przez wojska japońskie. wzajemne relacje dwojga bohaterów z kompletnie różnych środowisk, ale którym jednocześnie przyświeca wspólny cel – przetrwanie. Co najważniejsze, bohaterowie nie rywalizują ze sobą, a wzajemnie wspierają, nawet wówczas gdy Allison się upije, a Andżela zdenerwuje tym faktem i wybiegając w deszcz pochoruje. Obok tego wszystkiego pojawia się wzajemna fascynacja, a nawet uczucie, choć absolutnie nie mającego podłoża seksualnego, bo bardziej oparte na szacunku, a wszystko postawione na przysłowiowej głowie w obliczu wojennej zawieruchy i zmagań amerykańsko-japońskich na wodach Pacyfiku.