WILK KULTURALNY|NUMER 4| LIPIEC 2019| SYLWETKA| STRONA 42
10. Latin Blues
Wszystko zaś spowija gorący czerwono-żółty
jakby żar i nieliczne białe przepierzenia
chmur.
Zaczynamy od „Hey Gringo” z wyraźnymi
perkusjonaliami rejonów karaibskich,
pięknej melodyjnej gitarze i szumach
grzechotek, które z czasem przechodzą w
rzewne, stosunkowo niespieszne tempo o
bardzo przyjemnym, ciepłym brzmieniu. W
tytule zaś mamy odniesienie do
meksykańskiego określenia obcego, ale też
brzmieniowo stosunkowo blisko tutaj do
meksykańskiej odmiany bluesa, która
znalazła się na płycie piątej. W zbliżonej
tematyce pozostaje druga z kompozycji,
Muzyka latynoska może nie być najbardziej czyli „Immigration Blues” o bardziej
oczywistym kierunkiem poszukiwań bluesa. rozbudowanej rytmice kapitalnie
Wciąż wielkie były wpływy kultury inkorporującej gorące brzmienie z jednej
afrykańskiej, a wraz z niewolnikami w strony o trochę ciemnym zabarwieniu (na
Brazylii, którzy przybyli na Karaiby. Wówczas początku numeru), z drugiej o jazzującym
to dodano gitarę kubańską i rodzaj charakterze - klawisze i sekcja dęta. Coraz
lokalnego fortepianu tworząc tym samym wyraźniejsze gorące rytmy latynoskie
mieszankę odmienną od klasycznie pojawiają się w świetnym „Still Trying To
pojmowanego bluesa z dorzeczy Mississippi. Clear My Name”. Mimo pewnej smutnej
Bossa Nova Blues, bo tak często także atmosfery, całość jest bardzo radosna, lekka
określano nowy styl, był kierunkiem na i słoneczna, co w pewnym sensie kłóci się
swoich własnych prawach. Blues flirtował trochę z tradycyjnie pojmowanym bluesem.
wówczas nawet z muzyką reggae, ale mimo A skoro ma być gorąco, to kolejny nosi wręcz
„słonecznego feelingu” tematy i motywy upalny tytuł „Sun Is Hot”. Perkusjonalia znów
wciąż pozostawały smutne. Na obrazie są bliskie temu, co usłyszeć można było na
Chrisa ponownie zaś widać niebieskie gitary, wielu płytach Chrisa, choć jest toteż numer
choć jedna jest żółta, widać palmę, jakieś o zdecydowanie lżejszym i ponownie trochę
kolorowe flagi oraz instrumenty perkusyjne.