Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 4 Lipiec 2019 | Page 25

WILK KULTURALNY|NUMER 4| LIPIEC 2019| SYLWETKA| STRONA 25 aniżeli czystemu bluesowi. Jako 4. Electric Memphis Blues przedostatni numer Chris serwuje „Dance Avec Moi” w którym wraca winylowy szum i brzmienie wyprofilowane tak, by uwydatnić pewną starość materiału, który przecież nie jest stary, tylko stylizowany. Wraca czysto bluesowa radość z grania, harmonie gitarowo-akordeonowe. Uroczo wypada tu także wokal Chrisa, który ponownie śpiewa po francusku, choć ponownie nie jest to jednak najjaśniejszy moment płyty, i to nawet mimo przepięknej solówki gitarowej z charakterystycznym Chrisowym zaciąganiem i kończeniem linii melodycznej. Na zakończenie „L'ete Eternal” w którym znów wracamy do korzeni, robi się bowiem nieco melancholijniej i bardziej surowo, także za sprawą bardziej emocjonalnego wokalu Chrisa, który po raz trzeci sięga po łamaną francuszczyznę. Miłe, ale będę się Muzycy grający bluesa i wielbiciele bluesa mogli wreszcie usłyszeć się wśród głośnych tłumów i wypchanych po brzegi miejscach, w których zwykle grali. To była ogromna zmiana w sposobie podejścia do grania upierał, że bez trzech francuskojęzycznych bluesa, można bowiem było grać delikatne, (zrealizowanych wszakże po to, by subtelne oraz pełne swobody struktury podkreślić multikulturowosć i akordów. Blues wznosił się też wówczas do wielojęzyczność Nowego Orleanu) byłaby to wcześniej nieznanych rejestrów głośności: zdecydowanie ciekawsza i bardziej zwarta „Teraz mogę grać ponad gwarem baru, płyta. człowieku jestem większy niż tłum, który się w nim zebrał!” - stwierdza Rea we wstępie do utworu „Electric Guitar”, który parafrazuje to, co muzycy musieli poczuć po tej przełomowej rewolucji. „Elektryczność” nie zatrzymywały się jednakze tylko na gitarach - organy, fortepiany, klawiatury, wszystko zaczynało być elektryczne, a studia zaczęły bawić się nowym dźwiękiem elektrycznym,