Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 3 Kwiecień 2019 | Page 97

Born Of Osiris - The Simulation (2019) Amerykanie na swoim piątym pełnometrażowym albumie całkowicie porzucają deathcore, co nie stanowiłoby problemu gdyby też całkowicie nie porzucali też ciężaru i charakterystycznego dla siebie brzmienia. Poza tym dyskusyjna jest też owa pełnometrażowość, bo płyta trwa niecałe dwadzieścia sześć minut, będąc tym samym o pięć minut dłuższa od debiutanckiej epki „The New Reign” sprzed dwunastu lat. Co nie udało się na „The Simulation” i czemu nowa ścieżka BOF jest złą drogą? Podobnie jak na solowym McKinneya, tak i tutaj numery są raczej krótkie i tylko jeden z nich trwa cztery i pół minuty, podczas gdy reszta tego czasu nie przekracza. Drastycznej zmiany stylu nie słychać jeszcze aż tak bardzo w zaledwie dobrym 'The Accursed”, który płytę otwiera. Techniczne, szybkie i nisko strojone riffowanie nieźle łączy się z klawiszami, które nie są novum w muzyce BOF, ale jeszcze nigdy nie brzmiały tak skocznie. Problem w tym, że bliżej tu do metalcore'u aniżeli korzeni grupy. Podobnie też jest w "Disconnectome", który jest co prawda atrakcyjny pod względem szybkości, melodyjności i soczystego growlu, to jednak słychać, że nie jest to ta sama grupa co kiedyś, a kompletnym nieporozumieniem jest wyciszenie utworu, które następuje po zaledwie trzech minutach i dziewiętnastu sekundach, czyli zanim na dobre kawałek się rozkręci lub przynajmniej na koniec WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|KOSZYK PEŁEN... |STRONA 97