udanym. Jeśli jednak panowie z Längquistem chcieli jeszcze coś
nagrać i byłby to kolejny pełny album, to będzie to doskonały start, o ile
tylko spróbują się choć odrobinę odciąć od swoich klasycznych
dokonań i w jakiś sposób znaleźć dla siebie nową formułę. Wrota do
doomu nigdy nie zostały bowiem zamknięte, ale wciąż wydają się być
ledwie uchylone... OCENA: PIERWSZA KWADRA [LUPUS]
Modern Day Babylon - Undefeated EP (2019)
Młodzi djentowcy z Czech wracają z nową płytą, tym razem ledwie
czteroutworowej i będącej epką, która nie jest bezpośrednim
przedłużeniem udanego drugiego pełnego krążka „Coma” z zeszłego
roku, a eksperymentalnym uzupełnieniem na podobnej zasadzie jak
„Clear” Periphery, którym niewątpliwie się chłopaki inspirują. Czym
zwraca uwagę trio z Teplic na swojej najnowszej ledwie
piętnastominutowej płytce?
Nie byłbym sobą gdybym nie zwrócił uwagi na grafikę okładkową
najnowszego wydawnictwa chłopaków, którzy tym razem zrezygnowali
z nawiązania do Anupa Sastry czy Born Of Osiris, sięgając po obraz
któremu bliżej do Myrath. Niechaj nikogo to jednak nie zmyli, chłopaki
nie porzucili djentowego rodowodu. Zaczynamy od bardzo dobrego
numeru tytułowego, który mógłby uchodzić za numer popowy gdyby
nie świetny nisko strojony riff i nieco szybsza niż w popie perkusja.
WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|KOSZYK PEŁEN... |STRONA 92