Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 3 Kwiecień 2019 | Page 84

trzydziestolecia istnienia Iced Earth, ale też bezpośrednio po zaskakującym powrocie Adama na zeszłorocznym materiale Purgatory. Wczesny wokal tego wokalisty dziś może razić, wydawać się groteskowy i zdecydowanie nie jest pierwszym, jaki przychodzi na myśl, gdy pada nazwa tej formacji. Jest jednak jej niezwykle istotną i ważną częścią, która w zestawieniu z jego dojrzałą i zarazem zupełnie inną wersją na Purgatory sprawia, że stary materiał nawet w formie tylko odświeżonej brzmieniowo można docenić jeszcze bardziej i mocniej niż dawniej, co szczególnie zalecam tym fanom Iced Earth, którzy kojarzą już tylko erę Stu Blocka czy tę najbardziej klasyczną, czyli Matta Barlowa, a który był już z kolei trzecim głosem w karierze Iced Earth, o czym często się już niestety zapomina. Ten historyczny materiał świetnie przypomina kształtowanie się charakterystycznego brzmienia Iced Earth oraz jeszcze bardziej skłania do przemyśleń o tym, że Gene Adam,który dziś nadal brzmi bardzo podobnie jak te trzydzieści lat temu, choć też dojrzalej i już nie tak piskliwiei, powinien wrócić do zespołu na tej samej zasadzie jak oryginalne głosy wróciły w szeregi Candlemass czy Threshold, a osobiście nie obraziłbym się na wspólne występu ze Stu Blockiem na zasadach takich jak obecnie gra i szykuje nowy materiał neimiecki Helloween. To taki zacny prezent dla fanów i przypominajka o tym, że Iced Earth też kiedyś zaczynał. Koniecznie! OCENA: PEŁNIA [LUPUS} WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|KOSZYK PEŁEN... |STRONA 84