miesięcy, kiedy on i jeden z irlandzkich towarzyszy dzielili na siebie po
ponad trzysta gwinei. Sześć razy uwięziony, cztery razy uciekał z
więzienia; a 10 października 1820 roku, po raz kolejny uciekając z
więzienia Dumfries Tolbooth, powalił dozorcę więziennego kamieniem
i zabił go. Udał się do Irlandii i pływał między Ameryką, a Francją, ale w
marcu 1821 został aresztowany za kradzież na rynku Clough, gdzie
rozpoznany został skazany i w ciężkich kajdanach został zawieziony z
Kilmainham do Dumfries, a stamtąd do Edynburga. Tam też został
osądzony 11 czerwca 1821 roku i stracony przez powieszenie 18 lipca.
Dwanaście dni przed procesem odwiedził go w więzieniu frenolog
George Combe, frenolog, a sam Davey znalazł czas, by między
procesem a swoją egzekucją częściowo napisać autobiografię, która
została opublikowana przez jego agenta, z notkami frenologicznymi
Combe'a jako dodatek. Notatki Hagarta stanowią ciekawy obraz życia
kryminalnego, najlepszego i pozornie najwierniejszego w swoim
rodzaju, posiadającym również pewną wartość językową, napisany
bowiem głównie w slangu złodziejskim jego czasów i zawierających
wiele oryginalnego słownictwa. Lord Cockburn, pisząc w swoich
wspomnieniach w 1848 roku, że cała książka jest „zbiorem absolutnych
kłamstw, a nie błędów, przesady czy fantazji, ale czystych i
zamierzonych łgarstw. Wszystko to ma bowiem na celu,
zaprezentowanie go na większego złoczyńcę niż był naprawdę”. Z
drugiej strony, ówczesna relacja z procesu potwierdza opowieść
Haggarta, a Cockburn z pewnością nie ma racji, opisując Haggarta jako
mężczyznę w wieku „około dwudziestu pięciu lat” i stwierdzając, że
portret ten został skreślony jego „własnymi rękami”.
Nie jest to film, który należy do najlepszych obrazów Hustona, choć z
całą pewnością jeden z najbardziej uroczych. Awanturnicza historia XIX
wiecznego rzezimieszka to opowieść bardzo wdzięczna i nakręcona
dowcipnie i z ogromnym polotem. Inaczej też niż w dotychczasowych i
również późniejszych filmach Mistrza, nie mamy do czynienia z
kluczem, ani przestrogą ukrytą w puencie.
WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|W STARYM KINIE |STRONA 78