Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 3 Kwiecień 2019 | Page 61

„Intersonic” najciekawszy jest tam, gdzie obaj panowie bawią się swoimi nowymi wynalazkami i dekonstruują dźwięki, nakładają je na siebie i tworzą nieuchwytne struktury oraz gdy stawiają nie na emocje, a na atmosferę. Jest to też album trochę nierówny, szczególnie gdy głównym instrumentem staje się pianino i zwykły klawisz, a Rudess klasycyzuje, tracąc tym samym innowacyjność i ekspresję, która powinna być przekazana postępem technologii wynikających z użycia paneli dotykowych i łączenia ze sobą przebudowanych sampli wykorzystywanych do tworzenia tej muzyki. Bardzo bym chciał żeby Rudess, może nawet wspólnie z Horelickiem, nagrali jeszcze jeden krążek, ale skupiony wyłącznie na elektronicznych i dotykowych podkładach, bo właśnie w nich tkwi ogromny potencjał, a wrażliwość Rudessa swobodnie pozwoliłaby na tworzenie rzeczy absolutnie niezwykłych bez użycia standardowego klawisza i dźwięków, które w tym wypadku są powtórzeniem i echem wcześniejszych solowych fortepianowych albumów. Ten album sprawdza się też znakomicie jako próba pokazania jak powinna wyglądać intrygująca, ale nie przesadzona współczesna muzyka elektroniczna, która mogłaby mieć zarówno wydźwięk filmowy, pejzażowy, jak również piosenkowy wymiar. WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|SYLWETKA| STRONA 61