nadaje nieco orientalnego, szamańskiego rytmu, a Rudess przełamuje
je zarówno lekkim tłem klawiszy, jak i nieco ostrzejszymi tonami.
Kapitalne!
Siedmiominutową „Masadę” zaczyna kosmiczny ambientowy pejzaż
Rudessa, który płynnie przechodzi w melancholijną i smutną melodię
graną na pianinie. Rod przełamuje w pewnym momencie początku
mocniejszym uderzeniem i cały numer nabiera tempa, choć nadal
pozostaje w sunącym, smutnym tonie. To, jak obaj panowie się
rozumieją i potrafią budować dźwięki o tak różnych natężeniach
emocjonalnych i energetycznych jest po prostu niesamowite. Weselej
robi się w przedostatnim utworze zatytułowanym „Cartoon Parade” o
wyraźnym żartobliwym tonie pełnym cyrkowych dźwięków i takich,
które automatycznie kojarzą się z kreskówami lub z „The Muppet
Show”. Na deser panowie przewidzieli „Over the Edge” trwającą nieco
ponad sześć minut petardę o rozpędzonym, uwerturowym brzmieniu,
które od razu kojarzy się z progresywnym graniem bliskim zarówno
tym z lat 70tych, jak i współczesnemu podejściu mogącym pasować
także do Dream Theater, gdyby tylko wiodącym instrumentalistą był
wyłącznie Rudess, a reszta musiała się do niego dostosować.
W planach był jeszcze drugi studyjny album, ale jak dotychczas
Rudessowi nie udało się ponownie zaprosić do takiej współpracy
Morgensteina. Drugi wydany pod tym szyldem album co prawda się
ukazał, ale był to krążek składankowy złożony z wersji koncertowych
oraz kilku innych numerów, które nie znalazły się na tym albumie i nie
będziemy poświęcać mu czasu. Jest to płyta absolutnie fantastyczna,
znakomicie pokazująca nie tylko ogormne możliwości Rudessa, ale
także że do tworzenia pasjonujących dźwięków, czy to spokojniejszych,
czy tych zdecydowanie mocniejszych i bardziej efektownych wcale nie
potrzeba wiele. Rod świetnie zaś uzupełnia improwizacje Jordana i
sprawia, że płyta jest jeszcze bardziej magiczna i angażująca.
Absolutna perełka, którą powinien znać każdy wielbiciel Rudessa, ale
także znakomitego perkusisty jakim bez wątpienia jest Morgenstein.
WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|SYLWETKA| STRONA 47