Następnie wracamy do „Awake”, z której Rudess wziął na warsztat „The
Silent Man”, które jest w tej wersji bardzo podobne do tej oryginalnej,
ale z racji rozpisania na same klawisze jeszcze bardziej intymna i
przejmująca, z zaskakującym jazzowym rozwinięciem na koniec.
Następnie przeskakujemy o płytę wcześniej, czyli do „Images And
Words” z której Jordan wyjął „AnotherDay” które zyskało zupełnie nową
jakość i z dość ciekawym rozłożeniem akcentów dźwiękowych. Iście
mistrzowska wersja. Następnie Rudess przerabia Sheriniana i zabiera
się za „Hollow Years” z „Falling Into Infinity” w którym z początku jest
bardzo podobnie do oryginału, choć Jordan gra go nieco wolniej i
bardziej smutno, niż robił to Derek. Znakomite.
Okładka z 2019 roku, która pojawiła się na Spotify
Przerywnik w postaci „The Great Escapement” czyli drugiej całkowicie
nowej kompozycji to szybki i bardzo ciekawy numer flirtujący z kinem
niemym, a przynajmniej u mnie wywołującym takie właśnie
skojarzenia. Po ucieczce wracamy do „Metropolis Pt. II” skąd Rudess
wyciągnął „The Spirit Carries On” i ponownie całkowicie przebudował
całość tylko na fortepian w piękny i odrobinę szybszy sposób niż ma to
miejsce na płycie.
WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|SYLWETKA| STRONA 38