zachowując jednak ducha oryginału. Ciekawostką jest fakt, że śpiewa w
nim perkusista Spock's Beard czyli Nick D'Virgillo, który przez jakiś czas
był także wokalistą swojej macierzystej formacji. Genialnie zaś wyszło
tutaj zwolnienie, które nabrało trochę ambientowego i niepokojącego
charakteru bliższemu wręcz Tangerine Dream, aniżeli Yes. Dobra
robota. Na trzecią pozycję Rudess wrzucił „Just the Same” Gentle Giant
z płyty „Free Hand”, który również został wydłużony z pięciu i pół do
niecałych ośmiu i pół. Tu także jest nieco ciężej i nowocześniej,
odrobinę bardziej szalenie, ale równie znakomicie co w oryginale.
Wokal Wingera, inaczej niż na poprzednim albumie Mistrza, tym razem
z kolei pokazuje się od swojej szorstkiej strony i brzmi to naprawdę
dobrze.
W czwartym numerze czeka nas szalony klawiszowy medley rozpięty
wokół „Soon” Yes z „Relayer”, „Supper's Ready” Genesis z albumu
„Foxtrot”, „I talk to the wind” King Crimson z mojej ulubionej „In the
Court Of the Crimson King” oraz „And You and I” Yes z „Close to the
Edge”. Zaczyna się więc delikatnie, wręcz eterycznie, by płynnie przejść
płynnie w tony nieco mroczniejsze, a następnie w przecudną
interpretację King Crimson ze swoim wokalem, by na koniec
przepięknie zakończyć ciepłymi, niemal słonecznymi brzmieniami
finału. Autorska kompozycja „Piece of the π” to z kolei popis Rudessa
na klawiszach, ale już nie pianinowo, a zdecydowanie na keybordach i
trochę wyłamujący się z całości, ale jednocześnie pokazujący
zwariowaną stronę Jordana i przypominającą że jest członkiem
Dreamów. Na deser absolutna perełka, czyli monumentalny „Tarkus”
Emerson Lake & Palmer przedstawiający pełne spektrum możliwości i
umiejętności Jordana Rudessa, których na tym etapie już zapewne nikt
by nawet nie śmiał podważać oraz przykład idealnej zespołowej
współpracy.
WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|SYLWETKA| STRONA 35