perkusji nadającej całości niepokojącego, mrocznego charakteru.
Naśladownictwo dźwięków gitar zaś czarodziejowi wypada na tyle
przekonująco, że znów ma się wrażenie, że oprócz dwóch muzyków w
studiu znajdował się jeszcze przynajmniej jeden instrumentalista.
Fantastyczne. Niewiele dłuższy, bo nie przekraczający czterech minut
jest numer trzeci, czyli „Drop the Puck” o szybszym i bardziej
nastawionym na melodię rytmie, w którym nie brakuje także
niezwykłych rozwinięć, przejść i rozbudowań. A wspomniana chemia
między Rudessem i Morgensteinem rzeczywiście jest słyszalna na
każdym kroku.
Do prawie ośmiu minut zbliżamy się „Crossing Over” o fantastycznym
podniosłym brzmieniu klawiszy Jordana, a zarazem lekką i całkowicie
niespieszną perkusją Roda, która dopiero po jakimś czasie nabiera
tempa. Tu ponownie nie brakuje rozbudowań, zwolnień i mnóstwa
fenomenalnego klimatu, który zmienia się wręcz kalejdoskopowo, a
geniusz obu muzyków ujawnia się w każdym pojedynczym dźwięku.
Znalazło się nawet miejsce na klasycyzującą solówkę Rudessa, która
mogłaby znaleźć się na wydanym w tym samym roku albumie „Secrets
of the Muse” oraz na iście Dream Theaterowe efektowne popisy
utrzymane w stylu bliższym Moore'owi czy Sherinanowi, aniżeli temu,
co Jordan zaczął komponować wpierw razem z Liquid Tension
Experiment, a następnie już z DT. Po nim czas na znakomity „Never
Again (For Nan)”, który znów nie przekracza czterech minut. Tutaj jest
znacznie spokojniej i bardziej melodyjnie, a obaj panowie kapitalnie
improwizują coś na kształt ballady i mimo dwóch instrumentów, wcale
nie brzmi to jak demo, jak mogło by się wydawać jedynie po udziale
klawiszy i perkusji. W zaledwie trzech minutach zamyka się z kolei
genialny „Tailspin” w którym ponownie przyspieszamy. Jest
energetycznie, ciężko i znów zachwycająco – jeden czarodziej w tle
wygrywa dźwięki przypominające gitary, na to nakłada szybkie i
melodyjne zagrywki, a drugi czarodziej pałeczkami wybija idealnie
pasujące połamane rytmy. Perkusyjne solo Roda otwiera „Old Man Out”,
do którego z kolei dołącza Jordan. Morgenstein
WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|SYLWETKA| STRONA 46