Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 3 Kwiecień 2019 | Page 21

Sekret tej muzy to przede wszystkim cudne pejzaże malowane delikatnym włosiem po płótnie, które zapełnia się barwami, nie zawsze jasnymi, delikatnie kołyszące się na wietrze i pośród fal, a zarazem przepełnione jakąś ulotnością chwili i smutkiem, który zdaje się towarzyszyć także w tych pięknych, wyciszonych kompozycjach, które dla lubiących takie pianininowe dźwięki będą prawdziwą ucztą. Resonance (1999) Czwarty solowy album Jordana Rudessa ponownie został nagrany tylko przy użyciu klawiszy i syntezatorów. „Resonance” jest też krótszy od poprzednika zarówno pod względem czasu trwania, jak i ilości numerów, bo podobnie jak miało to miejsce na „Arrival” mamy ich pięć, przy czym aż trzy numery są dość długie, bo już na dzień dobry mamy do czynienia z utworem prawie dziesięciominutowym, a dwa kolejne ten czas przekraczają i dopiero na koniec dostajemy jeszcze dwa o krótszej formie. Co wynika z rezonansu? Zaczynamy od prawie dziesięciominutowego (bez pięciu sekund) utworu tytułowego. Od początku witają nas dźwięki nastawione na refleksję, smutek i melancholię, jak również o niespiesznym, ale na pewno nie jednostajnym tempie. Jest spokojnie i pięknie zarazem – aż chce się zamknąć oczy i pozwolić, by umysł i ciało w pełni odprężyło się przy dźwiękach wyczarowywanych przez Jordana. Po nim przychodzi...czas na niemal dziesięć i pół minutowy „Timeline” o jeszcze delikatniejszym i spokojniejszym frazowaniu niż numer tytułowy. WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|SYLWETKA| STRONA 21