STRONA 48
WILK KULTURALNY|NUMER 2|STYCZEŃ 2019
|KOSZYK PEŁEN RECENZJI|
okraszających gitarowe riffy w typowo Muse'owym
bombastycznym stylu. „Dig Down” swoim ejtisowym
klimatem i całą masą elektroniki zwyczajnie nie
zachwyca, a „The Void” będący czymś w rodzaju
klamry z otwieraczem potrafi uśpić. Wersje
alternatywne zaś należy traktować jako ciekawostki,
ale większego sensu w pochylaniu się nad nimi nie
ma.
Nie ma co się oszukiwać, że Bellamy ze swoim
zespołem odkrywa cokolwiek nowego w swojej
niszy, bo zdecydowanie tak nie jest. Muse stawia na
chwytliwe, czasami nawet dość zaskakujące
rozwiązania, których słucha się bardzo przyjemnie,
ale bez głębszej refleksji.
KOSZYK PEŁEN
RECENZJI
Nie jest to w żadnej mierze granie odkrywcze, ale co
istotne, ciągle na wysokim poziomie do jakiego
Brytyjczycyzdążyli swoich wielbicieli przyzwyczaić i
co istotne, nie popadające w sztampę, nie
rozcieńczając swoich muzycznych inspiracji o ckliwe
balladki czy nadmierną ilość cukru.
W zasadzie można powiedzieć, że Muse ponownie
nagrało tą samą płytę co zwykle z dużą ilością
ejtisowego nadzienia, także w doskonałych
teledyskach, które po prostu cieszą. Szkoda tylko, że
mimo wszystko tym razem postawili na recykling w
znacznie większym stopniu niż dotychczas i wciąż
nie potrafią stworzyć czegoś całkowicie własnego,
tylko wciąż przestawiają klocki w swojej
rozbuchanej stylistyce, która prędzej czy później nie
wytrzyma nadmuchania i będzie musiała z hukiem
eksplodować. Ocena: Pierwsza Kwadra