WILK KULTURALNY | LISTOPAD 2020 | SYLWETKA | 28
3.4 Profit ( 2016 )
Czas czwartej płyty jako The Jelly Jam przyszedł pięć lat później , w maju 2016 roku . Macierzysta formacja Myunga była w trakcie promowania „ The Astonishing ”, a Jordan Rudess w tym samym roku wydał drugi album projektu Levin Minneman Rudess . Ty Tabor i Rod Morgenstein akurat nic nie robili , a John znalazł czas żeby przygotować następcę „ Shall We Descend ”. Tym razem z okładki spogląda zakapturzona postać mnicha trzymającego wagę na której szalach ważą się pieniądze i planeta Ziemia . Co ciekawe widać też , że płyta nosi inny tytuł – przekreślone „ Prophet ” i dopiero obok dopisano tytuł właściwy czyli „ Profit ”. Sprawdźmy czy czwarty album solowego projektu Myunga okazał się skokiem na kasę i czy w przeciwieństwie do swojego poprzednika okazał się albumem lepszym oraz oczywiście , jak słucha się go dziś po ponad czteech latach od czasu premiery .
Zaczynamy od „ Care ”. Akustyczna gitara i eteryczny chór to na szczęście uspianie czujności , po chwili panowie wyraźnie przyspieszają i uderzają , nie żałując mocnych riffów i mocnej perkusji . Ponownie jednakże bliżej tu do alternatywy zakorzenionej w grunge ' u , a pierwsze skojarzenie jakie może przyjść do głowy to Alice In Chains . To dobre skojarzenie , bo to także bardzo sympatyczny wpadający w ucho kawałek . Numer drugi to „ Stain on the Sun ”.