WILK KULTURALNY | LISTOPAD 2020 | SYLWETKA | 27
" Shall We Descend ” nie przynosi niczego rewolucyjnego ani szczególnie porywającego . To płyta nagrana przez trzech panów w średnim wieku , którzy zdają się rozliczać ze swoim życiem i twórczością . Nie ma tutaj żadnych popisów , mocnych numerów czy porażających fragmentów . Tak naprawdę ten album sobie po prostu jest , a muzycy mimo swojej klasy i kunsztu po prostu sobie grają . Ma ona swój urok , jednakże jeśli oczekuje się energetycznych numerów , ukazywania geniuszu i wirtuozerii to niestety pod tym względem przynosi on raczej zawód . The Jelly Jam zmienił tutaj wizerunek , niekoniecznie na ciekawszy i odnoszę wrażenie , że już w tamtym czasie ten album był przestarzały , a dziś choć można go przesłuchać , to nadal nie robi większego wrażenia . Trochę szkoda . Na szczęście panowie nie postanowili po nim zniknąć z radarów i spotkali się ze sobą raz jeszcze .