Wilk Kulturalny 9 Listopad 2020 | Page 20

WILK KULTURALNY | LISTOPAD 2020 | SYLWETKA | 20
Na zakończenie zaś panowie serwują ponad dziewięciominutowy numer przypominający , że wywodzą się z progresywnych kapel . „ Under the Tree ”, bo o nim mowa , zaczyna się od gitarowego przejazdu ( przypominającego startujący samolot ), jakiś rozmów i stopniowego rozwijania gitarowym wjazdem właśnie do kojarzących się z Led Zeppelin zagrań na gitarze i perkusji . Utwór jednak z początku kojarzyć się może bardziej nawet z psychodelą rodem z lat 60tych . Jakże cudownie rozwija się w nim atmosfera ! Panowie nigdzie się tutaj nie spieszą , bawią się konwencją i wczesno-progresywnymi naleciałościami , eksplorują dźwięki i przypominają też trochę o improwizacyjnym zamyśle Platypusa z którego The Jelly Jam wyrósł . Perełka .
Pierwszy The Jelly Jam to ogromny krok na przód jeśli chodzi o wspólne brzmienie tria jakim stali się tutaj Myung , Tabor i Morgenstein . Postawienie na solidny groove i mocną alternatywę podlaną zaledwie progresywnymi naleciałościami , delikatnymi mrugnięciami do klasyki rocka i sceny alt rockowej czy grunge ' owej wypada tutaj naprawdę fajnie . To album pełen pasji , fajnych pomysłów i do tego znakomicie wyprodukowany , który może nie robić już dużego wrażenia i sam w sobie jest już zaledwie dobry , ale trzeba przyznać , że jest to kawał naprawdę porządnego grania od nietuzinkowych muzyków , a do tego zachęcający do sięgnięcia po drugi słoiczek .