Wilk Kulturalny 9 Listopad 2020 | Page 3

WILK KULTURALNY | LISTOPAD 2020 | WSTĘPNIAK | 3
Przejdźmy jednak do rzeczy . Mamy jesień . Dla jednych upragnioną , dla innych nieco mniej . Dla mnie nie jest to ulubiona pora roku , choć lubię ją zdecydowanie bardziej niż zimę . Możecie się domyślić , że najbardziej w jesieni lubię kolory drzew , ale także specyficzny rodzaj muzyki jaka wtedy wychodzi , lub tej do której się wtedy wraca . W dziewiątym numerze i zarazem trzecim jesiennym Wilka Kulturalnego na okładce witają nas więc kolory . Różne , nie tylko te jesienne , te typowo , były ostatnio , choć oznaczały zupełnie coś innego . Tym razem nie ma żadnego przekazu , podobała mi się ta kolorowa szachownica . To jak genialnie łączy się z rozrzutem tematycznym magazynowego spin-offu LupusUnleashed prawie na papierze . Co znajdziecie w ostatnim w tym trochę smutnym roku numerze ?
W Sylwetce przyjrzymy się Johnowi Myungowi , małomównemu basiście Dream Theater . Nie będziemy jednak w przypadku płyt mówić o albumach jego macierzystego zespołu , a przyjrzymy się dyskografii dwóch zespołów Myunga , należącymi do jego side-projectów . Przysłuchamy się dwóm krążkom nie istniejącej już grupy Platypus , a następnie sprawdzimy wszystkie studyjne albumy The Jelly Jam . W Interkontekście przyjrzymy się niemieckiej grupie We Butter The Bread With Butter będącej jedną z najdziwniejszych współczesnych formacji metalowych jakie kiedykolwiek powstały . Panowie mieszają Rammsteinowe klimaty z djentem , popem , żartami rodem z Franka Zappy i wieloma gatunkami , które na pierwszy rzut oka , a właściwie ucha , są nie wychwytywalne . Także w tym wypadku przysłuchamy się płytom grupy i spróbujemy stworzyć obraz zespołu , który czerpie ze wszystkiego co ma pod ręką i dookoła siebie .
Kontynuujemy także nasze spotkania z Jamesem Bondem . W szóstej odsłonie Bondera : Licencja na rocznicę przyjrzymy się i przysłuchamy muzyce z dwóch filmów o agencie 007 . Tym razem , podobnie jak poprzednio , będą to obrazy Seana Connery ' ego oraz Rogera Moore ' a , choć nie będzie dzielić ich kilka miesięcy , a cała dekada . Mowa oczywiście o filmie „ Diamenty są wieczne ” w którym po przerwie i jednorazowym występie George ' a Lazenby ' ego wrócił Connery oraz o moim ulubionym „ Tylko dla Twoich Oczu ” Rogera Moore ' a – najmroczniejszym i prawdopodobnie najlepszym Bondem ery Moore ' a . Pozostając w kręgach filmowych po raz pierwszy spotkamy się z twórczością niezwykłego