WILK KULTURALNY | LIPIEC 2020|BONDER| 64
Gary Arnold z The Washington Post uznał Ośmiorniczkę za „jedną z najbardziej
odlotowych i dowcipnych produkcji” z serii, w której chwalił reżyserię Johna Glena,
kreację Louisa Jourdana i scenariusz. Piszący dla The New York Times, Vincent Canby
pochwalił film, ale zauważył, że „duża część historii jest niezrozumiała”.
Gene Siskel, recenzent dla The Chicago Tribune, przyznał filmowi trzy gwiazdki na cztery,
stwierdzając, że film był „zaskakująco zabawny”. Podkreślił też, że sama postać
Ośmiorniczki okazała się szkodliwa dla filmu, sprawiając że akcja z nią związana
"stępia scenariusz, który jest słaby w charakterystyce i długo skupia się na męskim
szowinizmie". Variety uważało, że mocnymi stronami filmu były „spektakularne wyczyny
kaskaderskie, zarówno sekwencję przed napisami, jak i niezwykle niebezpiecznie
wyglądający punkt kulminacyjny. Reszta scen akcji jest dobrze wykonana, ale cierpi na
poczucie deja vu, jak w pędzącym pociągu który przypomina brawurowe wyczyny Seana
Connery'ego z filmu „Napad na pociąg” z 1978 roku.” Kevin Thomas z Los Angeles Times
uważał, że film okazał się „być biznesem takim jak zwykle, nie lepszym ani gorszym niż
większość jego poprzedników. Podkreślał też, że "po tylu latach to niesamowite, że nadal
działa ta sama stara formuła: gadżety, wspaniałe dziewczyny, dziennik podróży
lokalizacje i bezwstydne dwuznaczności - w tym przypadku ośmioramienne ”.
Chwalił reżyserię Glena, ale dalej zauważał, że scenarzyści „dali mu zbyt wiele do
rozwikłania. Po 2 godzinach i 10 minutach Ośmiorniczka wydaje się być o 20–30 minut za
długa jak na lekkość z jaką jest przedstawiana historia. Znajome pościgi i kryzysy typu
cliffhanger przychodzą szybko, ale często zbyt gęsto."
James Berardinelli twierdził, że film był za długi i zagmatwany, ostro skrytykował
występ Stevena Berkoffa, opisując go jako „ofensywnie zły” i najgorszy ze wszystkich
złoczyńców Bonda. Szczególnym punktem spornym są sceny komediowe, w których
Bond jest ubrany w kostium klauna, strój goryla i robi krzyk Tarzana podczas pościgu za
dżunglą. W rezultacie często plasuje się nisko w rankingach filmów o Jamesie Bondzie.
Krytyczny konsensus strony Rotten Tomatoes na temat filmu z kolei brzmi: „Pomimo
kilku elektryzujących sekwencji akcji Ośmiorniczka jest pod względem formuły,
najbardizej anachroniczną przygodą Bonda.” Z drugiej strony doceniano elegancję lokacji
filmowych w Indiach oraz akrobacje na samolotach i pociągach. Pisarz GQ David Williams
powiedział, że Ośmiorncizka był „jednym z najlepszych z najgorszych filmów serii”, chwalił
zabawne postacie, ale uznawał głupotę scenariusza i podkreślał coraz bardziej rzucajacy
się w oczy wiek Moore'a.