Wilk Kulturalny 8 Lipiec 2020 | Page 5

S Y L W E T K A MILES DAVIS: WIZJONER, SZAMAN, TRĘBACZ Pięćdziesiąt jeden albumów studyjnych, trzydzieści sześć wydawnictw koncertowych, trzydzieści pięć kompilacji (w tym także z premierowym materiałem), cztery ścieżki dźwiękowe do filmów, siedemdziesiąt dwie kolaboracje, trzy remiksy i niedawna rekonstrukcja „Rubberband” to tylko ułamek obszernej dykografii wybitnego jazzowego trębacza Milesa Davisa, którego ciągle się wydaje, odnajduje nowe i nieznane utwory w przepastnych archiwach nieżyjącego już muzyka, a przede wszystkim wciąż się go słucha z nieukrywaną przyjemnością. Fenomen trębacza to niemal pięćdziesiąt lat tworzenia sceny jazzowej za jego życia i prawie drugie tyle po śmierci. Przeszedł chyba wszystkie możliwe etapy gatunkowe, stylistyczne i nurty, współpracował z największymi, a wkrótce sam stał się mentorem dla młodych utalentowanych muzyków, których wyłuskiwał i wypuszczał na szerokie wody muzycznego biznesu, wreszcie sam wiecznie poszukiwał nowych brzmień, z czego jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym, był etap elektryczny, w którego skład weszły jazz-rockowe poszukiwania, które dały podwaliny pod fusion, które przez kilka lat rozwijał i popychał w świadomość nie tylko muzyków, którymi się otaczał, ale także słuchaczy. My przyjrzymy się zarówno bogatemu życiu Mistrza Milesa Davisa, jak i trzem trochę chyba niedocenianym płytom, które znam od dzieciaka i które dla mnie stanowią „trylogię”, nierozerwalną kwintesencję elektrycznego etapu poszukiwań wielkiego twórcy... WILK KULTURALNY |LIPEC 2020| 5 Krzysztof "Lupus" Śmiglak