Wilk Kulturalny 8 Lipiec 2020 | Page 68

WILK KULTURALNY | LIPIEC 2020|BONDER| 68 Barry stawia na dźwięki stonowane i słabo wypadające poza filmem. To również pokazuje pewne zmęczenie i brak pomysłu na muzykę do tego filmu, bo jestem przekonany, że gdyby bardziej poeksperymentować z orientalizmami (tym bardziej jeśli pamiętamy emocjunjące zabieg sotosownae w "W Tajne Służbie Jej Krolewskiej Mości"!) można by stworzyć coś, co by się naprawdę wyróżniało, a sytuacja jest podobna jak z filmem. Całość się po prostu rozłazi i nie pozostawia dobrego wrażenia. Muzyka do Ośmiorniczki, jak i sam film, nie należy do moich ulubionych i jest przykładem idealnego usypiacza, który nawet na moment – a już szczególnie motywem bondowskim – nie wywołuje ciarek. Jest zbyt klasycznie, zbyt spokojnie i przede wszystkim za krótko. Film z kolei jest zbyt długi, z czasem coraz bardziej nudny, a zgoła ciekawa historia nazbyt przesiąknięta żartami, które wydają się dziś być nawet bardziej przerysowane niż te z Moonrakera. Tam gdzie w Nigdy Nie Mów Nigdy Więcej puszcza się oczko do widza w sposób subtelny, również przekraczając pewnego rodzaju granice czwartej ściany, w Ośmiorniczce, robi się to wręcz nachalnie. Wreszcie, mało Bondowy i nieoficjalny Bond Connery'ego dziś ogląda się znacznie sympatyczniej niż Ośmiorniczkę, która przypomina nadęty balon cyrkowego klauna, który ma zaraz wybuchnąć, ale w ostatniej chwili zatrzymuje się jego odliczanie. Mogło się to udać (jako tako) tylko z Moorem, bo z innym aktorem mielibyśmy najprawdopodobniej koniec serii zapoczątkowanej „Dr. No”. W szóstej odsłonie ponownie przyjrzymy się dwóm filmom z ery Connery'ego i Moore'a, ale tym razem sięgniemy po "Diamenty są wieczne" i "Tylko dla Twoich Oczu", które będą obchodzić w przyszłym roku kolejno - pięćdziesiąt i czterdzieści lat od czasu swojej premiery.