Was du NICHT sagst!? | Page 23

A więc weźmy samochód...

Ale jak to zrobić? Tutaj również potrzebni są specjaliści i rodzice, którzy muszą pracować, aby pokryć koszty drogiego niezbędnego sprzętu.

Ogólnie rzecz biorąc, moi rodzice robią rzeczy nadludzkie.

Nie jestem do końca lekka, ale pomimo to moja mama podnosi mnie do góry i w dół, rano oraz wieczorem... kilka razy: z łóżka na krzesło pielęgnacyjne, z krzesła pielęgnacyjnego na krzesło toaletowe, tam i z powrotem, aż wreszcie na wózek inwalidzki.

Kiedy wracam do domu ze szkoły, muszę trochę biegać/chodzić - oczywiście nie mogę tego zrobić sama, więc znów jest potrzebna mama, która stawia mnie na nogi, chwyta za ręce... i idziemy.

Jestem prawie tak wysoka, jak ona jest teraz. Możecie sobie wyobrazić, że moja mama w bierze na siebie najcięższą pracę.

Jak już wspomniałam, ja również się rozwijam, a moje potrzeby ciągle się zmieniają.