Lubię Wyzwania! - c.d.
O: Nasi czytelnicy chcieliby się o nich trochę więcej dowiedzieć o tych obietnicach. Przypomnij nam, co było na plakatach i jak zamierzasz to zrealizować.
H: Po pierwsze, przerwy na sali gimnastycznej. Jest to trudniejsze niż przewidywałam, ale będę starała się negocjować z panią dyrektor. Tym bardziej że nie jest to nowy pomysł, ale mówią o nim uczniowie gimnazjum od kilku lat, szczególnie koszykarze. Tym uczniom najbardziej na tym zależy. Sport to dla nich coś szczególnie ważnego i wręcz domagają się aktywnie spędzanych przerw. Po drugie, herbata. Od listopada można przyjść do stołówki na przerwach o 10.25 i 11.20 i napić się ciepłej herbaty. A jeśli chodzi o radiowęzeł to właśnie od stycznia ruszają zapisy klas i poszczególnych osób, które będą mogły pobawić się w DJ – ów i zaproponować własne piosenki, które następnie wyemitują na dłuższych przerwach.
O: Jesteś ambitną osobą o ogromnych aspiracjach. Jednak czy podołasz takiemu stanowisku? Na razie sprawujesz się naprawdę dobrze. Powiedz nam, czy kiedykolwiek bałaś się zostać przewodniczącą, czy po prostu chciałaś się wykazać, być sobą?
H: Na początku chciałam spróbować być w samorządzie, bo było to coś nowego, a ja lubię wyzwania. I tak, zależało mi, aby na koniec tej trzeciej klasy zapisać się w historii szkoły. No i jak już zostały dwa dni do końca kampanii, to pomyślałam sobie, że może jednak będzie to trudne, że dużo lekcji mnie ominie, o wiele więcej będę mieć na głowie, a jeszcze egzaminy, że trzeba będzie na wielu uroczystościach przemawiać. A że lubię decydować, organizować, jak już wcześniej wspomniałam – występować, mieć wpływ na różne rzeczy, dlatego wiedziałam, że dam radę. Bardzo zależało mi na zmianach, które teraz, będąc przewodniczącą, mogę zaproponować. A lekcji (wbrew pozorom) tak dużo nie ucieka, także każdemu polecam!
O: Dlaczego zgłosiłaś się do samorządu? Czy to ze względu na uczniów, czy dla siebie? Może ktoś Cię namówił?
H: W jakimś stopniu dla siebie, ale przede wszystkim dla uczniów. Bo na przykładzie mojej klasy - wiele rzeczy nam się nie podobało, a Samorząd to obok Dyrektora i Rady Pedagogicznej trzeci organ w szkole, a więc możliwość zmiany. Ale też okazja do wprowadzenia czegoś nowego. Np. pojawił się pomysł na stworzenie świetlicy. Takiej, która nie będzie do użytku klas 1-3, tylko tych starszych. Dzięki temu nie będziemy musieli denerwować nauczycieli na dyżurach, siedząc przy białych stolikach (śmiech). Będzie można tam odpocząć na pufach, spotkać się po lekcjach, czy pouczyć do sprawdzianu. Bardzo mi też zależy na wodopoju, ale to wszystko trzeba jeszcze skonsultować z panią dyrektor oraz pomyśleć o funduszach. Pierwszy krok już zrobiliśmy, ale na razie nie będę jeszcze o tym mówić. W tej całej funkcji przewodniczącej samorządu najbardziej zależy mi na tym, aby szkoła była ponad to. Aby to uczniowie mieli największy wpływ na to, co się dzieje, aby to oni podejmowali decyzje, a nauczyciele, żeby nadzorowali nasze działania i byli otwarci na nasze pomysły. A z tym ostatnim akurat na zebraniach samorządu u nas nie ma problemu.
O: No to w takim razie dziękujemy i życzymy powodzenia w dalszych działaniach.
H: Również dziękuję.