Scribo ergo sum (clone) | Page 20

Netflix to gromadząca filmy i seriale platforma internetowa, której popularność nieustannie rośnie. Wypuszczając to lepsze, to gorsze produkcje, przyciąga do siebie coraz więcej widzów. Niedawno moją uwagę przykuł pewien tytuł, który już niegdyś obił mi się o uszy jako najdroższy serial w historii Netflixa. Tak więc pewnego wieczoru usiadłam wygodnie przed telewizorem i sprawdziłam, czy ilość zainwestowanych pieniędzy przekłada się na poziom, jaki prezentuje The Crown. Jak się okazało, serial zafascynował mnie do tego stopnia, że spędziłam z nim całą noc!

O czym jest The Crown? To brytyjsko-amerykański serial biograficzny o królowej Anglii Elżbiecie II. Historia zaczyna się jeszcze przed objęciem przez nią tronu, za życia króla Jerzego VI. 17 listopada 2019 r. ukazał się trzeci sezon, a producenci zapowiadają, że sezonów będzie sześć – historia zostanie opowiedziana aż do czasów współczesnych.

The Crown pokazuje, jak naprawdę wygląda życie w Buckingham Palace. Udowadnia, że rodzina ,mimo iż królewska, to nadal rodzina i także w niej jest miejsce na problemy. Na każdym kroku główną bohaterkę spotykają trudne sytuacje, tragiczne wybory, intrygi knute przez ludzi, po których nigdy by się tego nie spodziewała, a także momenty, gdy paradoksalnie korona nie daje jej prawa wyboru.

Ten serial to także świetna lekcja historii. Ukazuje sytuację Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej, konflikt w Kanale Sueskim, problem z wielkim smogiem londyńskim w 1952r., katastrofę w Aberfan, poważny kryzysie finansowy państwa, próbay zamachu stanu czy zafascynowanie pierwszym lądowaniem na Księżycu. W niesamowity sposób przestawia również prawdziwy sposób funkcjonowania monarchii, relacje królowej z premierami rządzącymi za jej panowania oraz wpływ jej słów na społeczeństwo. Ponadto żadna obejrzana wcześniej przeze mnie produkcja nie pokazała mi tak wyraziście potęgi prasy, tego, jak mocno oddziałuje ona na decyzje władz (The Crown).