RedLine Magazine Vol.1 April 2014 | Page 2

O samym biegu dowiedzieliśmy się dość wcześnie bo ok. dwa miesięcy przed startem, zatem czasu na przygotowania i treningi było sporo. Wszelkie niezbędne informacje dotyczące przebiegu trasy, pakietów startowych zdobyliśmy bez problemu z oficjalnej strony zawodów, za co należy się plus (pierwszy z wielu ). Nie ukrywam że był to dla nas ważny bieg z kilku względów, po pierwsze: był to bieg otwierający sezon 2014, po drugie: na zawodach pojawił się cały Team i mogliśmy w końcu razem wystartować (Ironmen postanowił pomóc organizatorom i stać się wolontariuszem!). Łatwo więc wywnioskować że do boju o wieniec laurowy, 15 lutego, na starcie stanęło 2 zawodników: Michał i Mateusz. Pogoda według prognozy zapowiadała się piękna zatem lekko się zdziwiliśmy wjeżdżając do Nowego Targu otulonego mgłą, do tego było zimno, bardzo… Ruszając z parkingu po pakiety trochę się rozgrzaliśmy, na niebie pojawiło się zaspane słońce a mgła powoli ustępowała. Poprawiły się także i tak już dobre humory i powoli pojawiała się adrenalina.

Ok. 10:00 pojawiliśmy się na starcie, pierwsza myśl - dużo ludzi(338) do tego większość wygląda na mocnych zawodników. Trudno, grunt to dobra zabawa - z kamienną twarzą przepchaliśmy się jak najbliżej czołówki, sekundy do startu..3, wrzawa rośnie…2, wszyscy odliczają…1 START!

NA TRASIE

Niesieni adrenaliną ruszyliśmy z kopyta dość szybkim tempem nie tracąc czołówki z oczu. Na początku trasa wiedzie asfaltem(ok. 1,5km) i dopiero potem skręca na szlak, zaczyna się ostry podbieg. Świeży opad śniegu sprawił że momentami jest naprawdę ciężko, zwłaszcza pod górę. Co jakiś czas ulegam pokusie, zatrzymuje się i podziwiam piękne Tatry. Nie jestem jedyny, chyba tylko ścisła czołówka przebiegła obojętnie. Na sam Turbacz biegło się ciężko ale widoki i atmosfera pomagały zignorować zmęczenie. Niestety, obje z Mateuszem ulegliśmy pokusie i na punkcie żywieniowym skosztowaliśmy izotonika, zamiast wzmocnić, zaszkodził. Straciliśmy przez to kilka dobrych minut i miejsc w generalce. Pomimo tego oboje ukończyliśmy i to nie z najgorszymi czasami.

Podsumowując: organizacja biegu była profesjonalna, super pakiety startowe, genialna atmosfera, tylko ten izotonik… Na pewno odwiedzimy tą imprezę w roku 2015, uzbrojeni w formę oraz doświadczenie.

WYNIKI:

1. Bartosz Gorczyca(01:12:09)

...

135. Michał Kożuch(01:49:53)

...

240. Mateusz Ogorzałek(02:06:43)

2

Icebug winter trail 2014 - pierwsze wyzwanie dla teamu

ICEBUG Winter Trail to zimowy bieg górski zorganizowany w malowniczych Gorcach ze startem i metą w Nowym Targu. Najwyższym wzniesieniem na trasie jest Turbacz(1276m n.p.m.) natomisat suma zbiegów i podbiegów to aż 1554m.

16,6 km

+777m