PRZYBIJ PIĄTKĘ! NR 1 (9) – 2019/2020
Spotkania z ciekawymi ludźmi…
Wywiad z Panem Janem Danaj – Jakub Jańczuk, SP 5 w Świdniku
Jan Danaj o sobie: Witam serdecznie. Jestem zwykłym, przeciętnym człowiekiem, ojcem i mę-
żem. Na co dzień zajmuję się ratowaniem życia, bądź najtrudniejszymi przypadkami zdrowot-
nymi. Jako dziecko, zafascynowany przez swojego ojca drewnem, lubiłem wyciszać się właśnie
przy jego obróbce. Swoje hobby odkryłem dzięki pasji mojej córki – Ani. Stale rozwijam się i
uczę, będąc w kontakcie z polskimi lutnikami – mistrzami. Oni pomagają mi kształtować wy-
czucie stylu, korygują drobne błędy wizualne, uczą. Ponadto literatura, rozwój prac zagranicz-
nych i współczesne media pozwalają na kontakt oraz czytanie doświadczeń twórców skrzypiec
z całego świata. W wolnych chwilach robię skrzypce, naprawiam, pomagam w korekcie
dźwięku, nabijam smyczki. Lubię pomagać ludziom, muzykom, lubię swoje hobby i pracę.
Jakub Jańczuk: Jak zaczęła się Pana ży-
ciowa przygoda związana z tworzeniem
skrzypiec? Dlaczego skrzypce?
J. D.: Mój pierwszy poważny kontakt ze
skrzypcami pojawił się, gdy moja córka zaczęła
na nich grać. Wtedy też trzeba było kupić
pierwsze skrzypce, później kolejne i kolejne ze
względu na to, iż z wiekiem trzeba kupować co-
raz większy instrument – dziecko rośnie. Przy
próbie zakupu skrzypiec ¾ stosunkowo pięknie
brzmiących i w rozsądnej cenie ściągnąłem wiele instrumentów, z których żaden nie spełniał
oczekiwań akustycznych nauczycielki. Wtedy też Pani Kasia, znając moje zapędy do drewna,
zasugerowała, żebym zrobił sam. W konsekwencji instrument ¾ wypożyczyliśmy, a do budowy
pełnych zacząłem się przygotowywać, czytać, dzwonić, szukać informacji. Nigdy nie myśla-
łem, jak bardzo jest to skomplikowany instrument, ile wiedzy wymaga, ile dokładności, z ilu
elementów się składa. Ale powiedziałem sobie w duchu: „Czemu nie spróbować”. Po prawie
roku przygotowań kupiłem pierwszy kawałek drewna i wyciąłem pierwszą formę.
J.J.: W jaki sposób powstają Pana skrzypce?
KLASY IV-VIII
24