PRZYBIJ PIĄTKĘ! NR 3 ( 7 ) – 2018/2019
Moniek potrzebował pomocy. Postanowił poprosić o pomoc swojego kumpla Bongo. Pobiegł
do drzewa, na którym opalała się małpka.
-
-
-
-
-
-
-
-
Bongo! Bongo!
Słucham? - odpowiedział
kolega.
Pomożesz mi?
W czym?
Pomożesz mi jeździć na
koniu?
Co?! Jak to?! Przecież Ty
jesteś słoniem!
Wiem, ale mam już plan!
Chodź! Za dwie godziny
przypływa statek. Wejdę na
niego i popłynę na rodeo.
Dobrze, pomogę ci.
Kiedy przypłynął statek, Moniek wślizgnął się na pokład. Gdy byli na brzegu, Moniek nie mógł
uwierzyć własnym oczom. Były tam byki, klauny i konie. Nagle zauważył, że na rodeo nie ma
słoni, więc Moniek ukrył się w stajni. Tam zobaczył gigantycznych rozmiarów strój konia. „To
moja szansa!” - pomyślał. Moniek przebrał się się w kostium i nie mógł uwierzyć. Strój
pasował. Słoń wyszedł ze stajni. Spotkał panią, która właśnie szła na występ klaunów. Gdy go
zobaczyła, pomyślała: „Och, to rodeo jest niezwykłe!”. Moniek zobaczył stalowego,
mechanicznego konia. Słoń wsiadł na niego i go uruchomił. Moniek jeździł i jeździł aż do
obiadu. Słoń pomyślał, że zjadłby coś. Zobaczył worek z orzechami. Moniek zabrał się do
jedzenia. Gdy skończył, postanowił wracać do domu.
Kiedy statek podpłynął, to Moniek znów wsiadł na pokład. Okręt dobił do brzegu.
Moniek popędził do domu. Zdążył akurat na kolację. Kiedy Moniek kładł się spać, powiedział:
„Mamo, to był naprawdę doskonały dzień!”.
Koniec
ŚWIETLICA
17