Przegląd Archiwalno-Historyczny t. VII | Page 266

Przegląd Archiwalno-Historyczny Tom VII Poznań 2020
Joanna L u b i e r s k a
( Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne „ Gniazdo ” Stowarzyszenie Polscy Profesjonalni Genealodzy ) joanna . lubierska @ gmail . com ORDCID iD : 0000-0001-7422-7724
Jak krakowski kupiec stał się wielkopolskim ekonomem
Poszukiwania genealogiczne mogą być nie tylko pasjonującą przygodą w przeszłość . Mogą stać się początkiem odnowienia zerwanych niegdyś relacji rodzinnych , okazją do wspólnych spotkań , opowieści i wzruszeń . Jeżeli przyjmiemy założenie , że genealogia dostarcza tylko pozytywnych wrażeń , możemy się rozczarować , ponieważ historia rodzinna to także informacje , które nie każdy zechce przyjąć do wiadomości i się z nimi pogodzić . Podpisane volkslisty , wiarołomni małżonkowie , oszuści i złodzieje , majątki przegrane w karty , fałszywe wywody przed Heroldią Królestwa Polskiego , nieślubne dzieci , zakłady obłąkanych , samobójstwa , mezalianse i inne skandale – na każdą z tych ewentualności trzeba być przygotowanym , jeśli podjęło się decyzję o zagłębieniu w rodzinne tajemnice .
Celem artykułu jest przedstawienie jednego z takich trudniejszych i nieoczywistych przypadków , pod kątem warsztatu pracy genealoga , jako fascynującej pracy , mającej niewątpliwie detektywistyczny charakter . Chodzi tu nie tylko o wyszczególnienie wykorzystanych źródeł , dość szablonowych w przypadku opisywanej niżej sprawy , ale o upór i dociekliwość w dochodzeniu prawdy , znajomość źródeł , konieczność potwierdzania faktów różnymi dokumentami , o pewną wszechstronność , przyjmowanie założeń i wyjście poza schematyczne myślenie . To także zwrócenie uwagi , aby w kwerendzie korzystać z zasobów wielu archiwów , to także chęć pokazania , jak dokumenty archiwalne oraz internetowe bazy indeksacyjne , tworzone przez amatorów genealogii , wzajemnie się uzupełniają i pomagają w odkrywaniu historii życia tych , którzy dawno już przeminęli .
Poniższy tekst nie jest ułożony chronologicznie , tylko w sposób odkrywania kolejnych elementów „ układanki ”. Przyjęłam metodę „ krok po kroku ”, czyli pokazania Czytelnikom , od jakich podstawowych dokumentów