PBMR 4 (16) / 2015 | Page 4

POLAND BIKE M A G A Z Y N R O W E R O W Y s. 4 WWW.POLANDBIKE.PL NR 4 (16) / 2015 sobota, 23 maja 2015 R. ETAP 4, Radzymin RADZYMIN NA CELOWNIKU KOLARZY O TRASIE W RADZYMINIE OPOWIADA MAREK GRONOWSKI, KOORDYNATOR TRAS LOTTO POLAND BIKE MARATHON K olarskie miasteczko będzie usytuowane na terenie Zespołu Szkół im. Eleonory Czartoryskiej przy ul. Konopnickiej, a start i meta oraz sektory obok tejże szkoły na ul. Skłodowskiej-Curie. W Radzyminie gościliśmy trzy lata temu i zapewne wielu naszych uczestników pamięta tamtą edycję. Tegoroczna trasa jest w dużej części zmieniona. Zamiast kierunku północno-wschodniego na dystansie Max, obraliśmy dużo ciekawszy azymut północny i tym razem duża runda zamknie się w widłach Bugu i Narwi wokół miejscowości Załubice. Będzie mniej piaskowych dróżek, za to więcej podjazdów i technicznych ścieżek. Dystans Mini, podobnie jak trzy lata temu, okrąża Beniaminów ze słynnymi fortami, zalicza po drodze obfitujące w pagórki Uroczysko Białobrzegi oraz przepiękne szlaki wytyczone na II Linii Obrony Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Trasa Fan oraz końcówka obu „dorosłych dystansów” wiedzie duktami i ścieżkami leśnymi pomiędzy Wólką Radzymińską a Radzyminem, gdzie również nie brakuje pagórków i technicznych fragmentów. później asfalt płynnie przechodzi w  drogę gruntową i  zaczynamy prawdziwe ściganie w terenie. MINI Już około 6 km następuje rozjazd dystansów: Max jedzie prosto, a Mini skręca w lewo i kieruje się leśnymi duktami w  stronę Beniaminowa. Pierwsze górki spotkamy już niespełna 2 km od rozjazdu, po przecięciu asfaltu w  letnisku Rejentówka. Ale prawdziwe „atrakcje” czekają na zawodników mniej więcej w  połowie dystansu, gdzie wjadą na Uroczysko Białobrzegi. Interwałowa jazda zakończy się na skraju lasu, skąd pojedziemy przepięknym (ale również momentami technicznym) szlakiem rowerowym przez beniaminowskie Łąki. Tuż przed wyjazdem na łąki do krótszego dystansu przyłączą się ponownie zawodnicy z Maxa. MAX Ale zanim to nastąpi peleton na dystansie Max musi pokonać liczącą ok. 30 km pętlę wokół Starych i Nowych Załubic. Zaraz za rozjazdem na moment powrót na asfalt w Łosiach, aby przekroczyć rzeczkę Strugę i atak na Górki Radzymińskie. Tam teren wznosi się na 100 m npm. Potem dłuższa chwila na złapanie oddechu i  kolejne wyzwanie: singiel po pagórkach nad doliną Starego Bugu k. Kuligowa – krótko, ale intensywnie. Wracamy na asfalt - to już połowa dystansu Max, więc pora na bufet (ok. 23 km). Po posiłku kilka kilometrów względnie spokojnej jazdy w  siodle. W  Arciechowie nawrotka START Cała stawka rusza ulicami Radzymina: pierwsze 4 km jedziemy asfaltem, ale już na trzecim kilometrze pierwsza okazja na rozerwanie peletonu na podjeździe pod wiadukt kolejowy. Za nim ostre hamowanie i  sekcja trzech szybko następujących po sobie skrętów (lewo-prawo-lewo). Chwilę JUŻ OKOŁO 6 KM NASTĘPUJE ROZJAZD DYSTANSÓW: MAX JEDZIE PROSTO, A MINI SKRĘCA W LEWO I KIERUJE SIĘ LEŚNYMI DUKTAMI W STRONĘ BENIAMINOWA. w  okolicy jeziorek meandrowych na styku Bugu i Narwi, a kolejne nieco większe wzniesienia i  trochę techniki przyda się na 28 km. Szybki przeskok przez Rządzę i  wjazd wzdłuż rzeczki na wał, który prowadzi dość „wertepiastą” ścieżką w kierunku Ryni. Tam zaczynają się prawdziwe „schody” bardzo selektywny odcinek trasy: począwszy od Siwka, przez Parów Karski, Uroczysko Białobrzegi i  dawne bunkry aż do Dąbkowizny, gdzie ponownie spotykamy się z trasą Mini. KOŃCÓWKA Od 32 km, prawie 9 km mocno interwałowy wysiłek, po drodze przynajmniej dwa podjazdy, gdzie „młynek” będzie raczej koniecznością – tu będzie można pokazać swoją prawdziwą wartość mtb i  prawdopodobnie rozstrzygnie się kolejność na „kresce”. W  Łąkach (8 km do mety) wspólny bufet (Mini/Max), a potem jeszcze szybka, ale niepozbawiona uroku końcówka. Finiszowe kilometry to na przemian leśne dukty, ścieżki i  szersze drogi dające szanse na wyprzedzanie, a ostatnie 1000 metrów to małe uliczki w  opłotkach Radzymina, kierujące wprost na metę. UWAGA! Na ok. 5 km przed metą przejazd przez niestrzeżony przejazd kolejowy (dotyczy obu dystansów Mini/ Max). Widoczność w obu kierunkach doskonała, przejazdu będą pilnować nasze służby. Zapraszam do Radzymina, połamania kół! III WARSZAWSKI ROLLER CUP – TRZECI RAZ CHOJNACKI I GOSS! Z ROKU NA ROK CORAZ WIĘCEJ. PONAD PÓŁ TYSIĄCA MIŁOŚNIKÓW JAZDY NA ROLKACH ŚCIGAŁO SIĘ W SAMYM SERCU WARSZAWY. III Warszawski Maraton Rolkarski Roller Cup ponownie był prawdziwym sportowym świętem. Impreza, zorganizowana przez Grzegorza Wajsa i ekipę Poland Bike, drugi raz z rzędu odbyła się na iście królewskim szlaku. Kolorowe Miasteczko Rolkarskie ze startem i metą wyścigów znajdowały się na Placu na Rozdrożu. Trasa została wyznaczona na rundzie liczącej 3200 m, przebiegającej Alejami Ujazdowskimi wzdłuż Łazienek. III Warszawski Maraton Rolkarski Roller Cup, inaugurujący tegoroczny cykl Długodystansowego Pucharu Polski, miał imponującą międzynarodową obsadę. W zawodach wzięli udział m.in. reprezentanci Estonii, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Szwecji. Była też cała krajowa czołówka na czele z Aleksandrą Goss oraz Bartoszem Chojnackim i Wojciechem Baranem. W wyścigu na najdłuższym dystansie Maraton (42 km) zwyciężyli Chojnacki i Goss. Co ciekawe, ten duet w Warszawskim Maratonie Roller Cup triumfował już trzeci raz z rzędu. W rywalizacji mężczyzn o miejscach na podium zdecydował pasjonujący finisz trzech uciekinierów. Wygrał Bartosz Chojnacki, przed Wojciechem Baranem (obaj z grupy ła Aleksandrę Kowalczyk (UKS Znicz Kłodzko) i Aleksandrę Glamkowską (UKS Orlica Duszniki Zdrój). zawodowej Mapei GPS Hosting BDC) i Estończykiem Kertem Keskpaikiem (Albe Team Bont). Wśród kobiet Aleksandra Goss (UKS Zryw Słomczyn) nie miała sobie równych. Zdobywczyni Pucharu Świata 2013 wyprzedzi- Na trasie Fitness (13 km) najszybszy okazał się Jan Żółkiewski, przed Karolem Smoluchem (obaj z TUKS Roztocze Rollerblade Tomaszów Lubelski) i Janem Lebdą (UKS Znicz Kłodzko). Wyścig kobiet na tym dystansie zdominowały zawodniczki klubu z Tomaszowa Lubelskiego. Wygrała Monika Skinder, przed Magdaleną Kuśmierz i Katarzyną Korkosz (wszystkie z TUKS Roztocze Rollerblade). III Warszawski Maraton Rolkar- ski Roller Cup był znakomitą promocją jazdy na rolkach wśród najmłodszych. Program zawodów obejmował również wyścigi dla przedszkolaków w wieku 2-4 i 5-6 lat oraz dzieci i młodzieży w wieku 7-15 lat. - Każdy mógł wystartować, wystarczyło mieć rolki i kask – powiedział Grzegorz Wajs, organizator i pomysłodawca Warszawskiego Maratonu Roller Cup, znany z organizacji m.in. kolarskiego cyklu LOTTO Poland Bike Marathon. – Największe emocje wzbudziły oczywiście wyścigi z udziałem zawodowców na dystansie maratonu, ale na krótszych dystansach również rywalizacja była niezwykle ciekawa. Będziemy rozwijać Roller Cup, bo warto. Jazda na rolkach jest piękną dyscypliną. I co ważne, dla każdego. Niezależnie od wieku. III Warszawski Maraton Rolkarski Roller Cup został zorganizowany przez ekipę Poland Bike, przy współpracy z Zarządem Dróg Miejskich w Warszawie, Strażą Miejską w Warszawie, Polskim Związkiem Sportów Wrotkarskich i Fundacją Sport. Honorowy patronat nad imprezą objęli Burmistrz Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy oraz Marszałek Województwa Mazowieckiego.