Nomen Omen Wrzesień 2023 | Page 18

Szkoła muzyczna to tylko obowiązki - ale czy na pewno ?
Szkoła muzyczna jest szkołą publiczną . U- czniowie dostają w niej oceny ( w skali 1-6 ), są oceniani na półrocze i koniec roku oraz otrzymują świadectwo . Jest to tak właściwie druga szkoła , która wymaga wiele pracy i zaangażowania .
Przyswajanie teorii , szlifowanie gry oraz wykonywania zadanych zadań to obowiązki ucznia szkoły muzycznej . Przy nauce gry ważna jest przede wszystkim systematyczność , codzienne , niejednokrotnie żmudne ćwiczenia przez minimum 30 minut , bez względu na humor czy chęci . Nawet jeśli nie możemy poświęcić wiele czasu instrumentowi , to regularność , nie ilość powinna być dla nas priorytetem , chociaż oczywiście im więcej tym lepiej . Jednak bezmyślne powtarzanie nut , nawet przez cztery godziny , nie przyniesie oczekiwanych rezultatów , z tego powodu należy ćwiczyć w pełni oddając się instrumentowi , skupiając na nim całą swoja uwagę . I nade wszystko - nie wolno się poddawać , bo przecież nie od razu Kraków zbudowano . Podczas nauki gry trzeba być więc również wytrwałym , co do łatwych zadań nie należy .
Jednakże szkoła muzyczna to nie tylko obowiązki . Udział w koncertach czy próbach może być formą rozrywki , zabawy . Samo granie na instrumencie również niesie ze sobą dużo pozytywnych emocji - dumę z samego siebie , radość z robienia tego , co się lubi . Podczas zajęć poznaje się wielu cudownych ludzi , a czasem nawet zawiązują się przyjaźni na całe życie .
Na koniec ... osobista refleksja
Dzięki szkole muzycznej uczymy się dobrego rozporządzania czasem , obowiązkowości , konsekwentności , co procentuje w późniejszym życiu . Muzyka rozwija również myślenie kreatywne , które odgrywa istotną rolę w radzeniu sobie z codziennymi problemami , a przede wszystkim łagodzi obyczaje i pomaga w kontaktach międzyludzkich .
Dla mnie decyzja o rozpoczęciu nauki w szkole muzycznej była jedną z najlepszych decyzji w życiu i mimo , że często muszę rezygnować ze spotkań ze znajomymi na jej rzecz , dziś nie podjęłabym innej . Codzienne ćwiczenie na instrumentach jest trudne i wymaga ogromnej determinacji . Muszę przyznać , że bywają tygodnie , w których ja sama nie gram regularnie , co wpływa na jakość mojej gry i biegłość w wykonywaniu przeze mnie utworów . W muzycznej edukacji najtrudniejsze jest wypracowanie obowiązkowości , umiejętność wybierania nauki , a nie rozrywki . Podczas samych ćwiczeń moim największym utrapieniem jest nauka utworów na pamięć . Z jednej strony nie lubię zapamiętywać melodii , z drugiej , kiedy mam je już w głowie , łatwiej jest mi pracować nad interpretacją i odpowiednią artykulacją . Nauczyciel instrumentu głównego bierze pod uwagę moje preferencje muzyczne i zadając mi utwór , zawsze pyta mnie o opinię na jego temat , co jest dla mnie bardzo ważne , ponieważ mam dzięki temu większą motywację do ćwiczeń . Sama gra na gitarze umożliwiła mi akompaniowanie drużynie harcerskiej przy ogniskach . To uczucie , gdy gram akordy przy świetle ognia i śpiewam razem z innymi skautami jest zdecydowanie warte całego trudu włożonego w naukę . Podczas zajęć poznałam dużo nowych osób , z którymi w ciągu trzech lat zdążyłam się zaprzyjaźnić . Dopingujemy się nawzajem , razem cieszymy i narzekamy na natłok obowiązków . Stworzyłyśmy swego rodzaju wspólnotę , grupę przyjaciół , wykraczającą poza mury szkolne . Wszystko to wynagradza mozół i znój , dlatego kroczę do szkoły z uśmiechem na ustach .

Zofia Pacura