Nomen Omen Wrzesień 2022 | Page 17

SONET ŚRÓDZIEMNOMORSKI
O skały poszarpane uderzają fale , O maszty Zahaczają się obłoki białe , Kula światła nade mną biegnie po okręgu , Zefir przybrzeżny ucieka utajoną wstęgą .
Skała gracją ostrości tnie prąd wiotki na pół , Blask dnia przebija taflę , od góry aż na dół . Fioleci się figa , arbuzy szkarłatu , oranż nektaryn , pąsowy blask granatu .
Wieczorny widnokrąg gorzeje niczym kwiat majeranku , O zmierzch światła półwyspu – jasne jak płatki rumianku .
Błękit nade mną I błękit pode mną . I tak już wszystko mi jedno .
SONET ŚRÓDZIEMNOMORSKI
O skały poszarpane uderzają fale , O maszty Zahaczają się obłoki białe , Kula światła nade mną biegnie po okręgu , Zefir przybrzeżny ucieka utajoną wstęgą .
Skała gracją ostrości tnie prąd wiotki na pół , Blask dnia przebija taflę , od góry aż na dół . Fioleci się figa , arbuzy szkarłatu , oranż nektaryn , pąsowy blask granatu .
Wieczorny widnokrąg gorzeje niczym kwiat majeranku , O zmierzch światła półwyspu – jasne jak płatki rumianku .
Błękit nade mną I błękit pode mną . I tak już wszystko mi jedno .

Zuzanna Skorupa