Nomen Omen Styczeń 2020 | Page 14

i nawet grałam szczęśliwą,

i nawet się uśmiechałam,

i nawet byłam „normalna”,

lecz Ty nie dałeś się nabrać,

gdy tylko mnie przytuliłeś,

gdy poczułam Twe ciepło,

gdy usłyszałam Twój głosik

to rozpłakałam się tylko,

bo byłam na skraju emocji

i nie wiem, czy mnie rozumiesz,

i nie wiem, czy możesz pomóc,

lecz dzięki Tobie że jesteś,

ja jestem też

tu, ze sobą

***

wyrzucona, podarta jak kawałek papieru,

unoszę się na wietrze,

bo ludzie mnie nie chcą;

nie mam kontroli, tracę zaufanie;

nie wiem gdzie zmierzam

-ogromne nieznane;

pędzę, próbuję dogonić me szczęście,

co znika, rozpływa się

i przez wiatr przenika;

wtem:

wiatr ustał - upadłam na ziemię,

zostanę wyrzucona

jak marne wspomnienie

Anastazja Błaszkiewicz