12
"Sowiety wkroczyły" - rozkaz Naczelnego Wodza z 17 września 1939 r.
17 września 1939 r. nad ranem Armia Czerwona przekracza granicę z II Rzecz-pospolitą Polską. Pomijając aspekty polityczne i militarne tego ataku, podkreślić należy iż niemalże od razu opór sowieckim oddziałom stawia Korpus Ochrony Pogranicza. Niestety słabe siły KOPu nie pozwalają na większy opór, ACZ zajmuje więc duże połacie ziem wschodnich II RP.
O sowieckim ataku Naczelny Wódz Marszałek Edward Śmigły - Rydz do-wiaduje się rano, ok. godz. 5 w Kołomyji, gdzie przebywał od 15 września wraz z najbliższymi współpracownikami. Do Sztabu Naczelnego Wodza napływa wiele meldunków, co ciekawe, niektóre z nich mówią o przyjaznym zachowywaniu się Sowietów w stosunku do Wojska Polskiego. Zasadnicza decyzja co do dalszego działania zapadła ok. godz. 12, 17 września. Następstwem tej decyzji był rozkaz NW, zaszyfrowany o godz. 21.30 przez kpt. Piotrowskiego, natomiast o godz. 21.40 odebrany przez ppłk. dypl. Mieczysława Zaleskiego do nadania przez radio. Rozkaz ten, do dziś budzi wiele nie-uzasadnionych kontrowersji, szczególnie zaś jest podstawą twierdzeń wielu ludzi nie-znających dobrze omawianej sytuacji, ani nawet całej treści owego rozkazu, iż przez ów rozkaz polscy żołnierze dostawali się do sowieckiej niewoli i nie wiedzieli co robić. Niestety, pojawiają się nawet głosy, iż przez ten rozkaz doszło do Zbrodni Katyńskiej (sic!).
Przytoczmy więc ów rozkaz w całości:
Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami.
Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony albo próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami - bez zmian.
Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.
Jak widzimy rozkaz był bardzo klarowny. Ogólnie rzecz biorąc, wypływał on bez-pośrednio z aktualnych przemyśleń Marszałka Śmi-głego - Rydza nt. wojennej sytuacji Polski. Marszałek słusznie rozumował, że kampania na terenie Rzeczy-pospolitej jest przegrana. Wobec tego chciał wraz z jak największą ilością Wojska Polskiego przedostać się do Francji, i tam u boku Aliantów kontynuować walkę z wrogiem. Rozkaz ten nakazywał więc, aby wszelkie możliwe oddziały wojskowe przedostały się na Węgry i do Rumunii, stamtąd natomiast miałyby udać się do Francji. Było to bardzo logiczne założenie, niestety, przekre-ślone przez czynniki od władz polskich niezależne. Część rozkazu, mówiąca o zachowaniu wobec Sowietów budzi jednak kontrowersje. Otóż rozwiewając je, podkreślmy związek z zamiarami NW co do ewakuacji WP z kraju. Marszałek Śmigły wiedział, że słabe siły na froncie przeciwsowieckim nie mają szans w starciu z ACZ. Chodziło więc, aby metodą przemykania w lukach pomiędzy wojskami niemieckimi i sowieckimi udawać się najkrótszymi drogami zagranicę. Fragment dotyczący zachowania się w sytuacji spotkania z oddziałami sowieckimi miał znaczenie bardzo praktyczne. Jeżeli sowieci nie będą otwierali ognia, a meldunki które napływały do sztabu NW o takich sytuacjach mówiły, należy kontynuować marsz, jeżeli zaś zaatakują oddziały Wojska Polskiego należy się bronić. Rozkaz więc, najprościej rzecz ujmując, nakazywał bezensownie się nie wykrawawiać w i tak nie mających taktycznego znaczenia starciach z Sowietami. Miasta takie jak Lwów, do których podeszli Sowieci miałyby pertraktować, w myśl zamierzeń NW, aby ocalić obecne w nich oddziały wojskowe. Jak widać, Naczelny Wódz w żadnym wypadku nie nakazywał poddawania się Sowietom, sprecyzował jasno zachowanie się oddziałów wojskowych, a także myślał bardzo perspektywicznie o dalszym ciągu wojny.
Za nami 80 rocznica wybuchu II Wojny Światowej, a także 80 rocznica zdradzieckiego napadu Związku Radzieckiego na zaplecze walczącej Rzeczypospolitej. Wrzesień 1939 roku, chyba jak żadne inne wydarzenie w naszej historii, obrósł w wiele mitów. Artykułem tym, Autor spróbuje rozprawić się z jednym z najbardziej krzywdzących twierdzeń nt. działalności Naczelnego Wodza w dobie Kampanii Wrześniowej. Twierdzeniu, jakoby NW doprowadził do nieporozumień w szeregach Wojska Polskiego.