Słuchając utworów Arvo Pärta - wybitnego kompozytora muzyki chóralnej i instrumentalnej, człowiek przenosi się w zupełnie inny świat. Kiedy zamknęłam oczy i zaczęłam wsłuchiwać się w kolejne utwory, zapomniałam o wszystkim, co działo się wokół mnie. Muzyka ta jest swego rodzaju terapią dla duszy, słuchając jej, pozostaje się niemal w stanie hipnozy. Jeśli chcesz oderwać się od monotonii dnia codziennego, odkryć nowe oblicza muzyki, przeżyć coś niezwykłego, odpocząć a przede wszystkim wyciszyć się, to właśnie ta muzyka będzie idealnym sposobem.
(Łucja Matug)
Wysłuchałam parę utworów Arvo Parta. Najbardziej zainteresował mnie "Nekrolog". Uważam, że twórczość tego kompozytora nie jest tym, czego słucha dzisiejsza młodzież na co dzień, nie oznacza to jednak, iż jest ona nudna. Jeśli tylko wsłuchamy się w nią "głębiej" może okazać się niezwykle intrygująca i bardzo emocjonalna, co według mnie jest jej główną zaletą
(Ola Zychla)
Muzyka Arvo Parta jest z pewnością wyjątkowa i na swój sposób magiczna. Słuchając jej, można odnieść wrażenie, że przenosi nas do innego świata. Skłania nas do głębokich refleksji, powoduje, że zmienia się nasze spojrzenie na codzienność. Jest bardzo przyjemna dla ucha. Poleciłabym ją każdemu, kto w życiowym pędzie zatracił się, zapomniał o wyższych wartościach. Myślę, że chwila słuchania pomogłaby przywrócić harmonię i odzyskać spokój.
(gabika6)
Nie miałam okazji usłyszeć muzyki Arvo Parta na żywo, jestem jednak w stanie wyobrazić sobie, jakie to musi być niesamowite, emocjonujące przeżycie. Jego utwory często poruszają problemy głęboko skrywane w naszych sercach, na co dzień nie chcemy do nich wracać zbyt często. Ale właśnie dlatego twierdzę, że ta muzyka jest w stanie dokonać przemiany naszego wnętrza.
(Ola Warias)
Arvo Part to estoński kompozytor muzyki chóralnej, symfonicznej, kameralnej... Skomponował m. in. "My heart is in the highland", "Da Pacem", "Spiegel im Spiegel" oraz "Magnificat". Utwór pt. "De Prufundis" to dzieło, które mnie urzekło swym mrocznym klimatem zwiastującym coś złego – śmierć? Żałobę? Pożegnanie? Zupełnie odmiennym dziełem jest "Morning Star". Tutaj odczucia są pogodniejsze, choć atmosfera tajemnicza. Tytułowa gwiazda jakby wyłaniala się z mroku, jakby dawała nadzieję na coś lepszego. Nie ma nic więcej – oprócz niej. Reszta to tylko tło.
(Gabrysia Gut)