NOMEN OMEN Maj 2020 | Page 32

W niektórych momentach możemy dostrzec również luźne nawiązania do Wesela Wyspiańskiego. Jest to jak najbardziej widoczne, chociaż-by w jedności miejsca i czasu, oraz samym przedstawianym wydarzeniu. W dramacie mamy do czynienia z ukazaniem pewnych wiejskich stereo-typów, które niestety potwier-dza film. Mowa tu na przykład o prostactwie chłopów lub o ich patrzeniu na świat przez pryz-mat potrzeb i przyjemności. Wspomniałam wcześniej o naturalizmie w obrazie, rów-nież ważnym dla okresu, w którym był tworzony sam

dramat. Co więcej, sama postawa postaci granej przez Dziędziela, który de facto przedłożył swoją wygodę nad szczęście córki, przypomina nam w dużej mierze postawę Gospodarza czy Jaśka w Weselu Wyspiańskiego.

Sądzę, że film jest nie-zwykle uniwersalny i obowiąz-kowy dla każdego Polaka. Trzeba pamiętać, że wieś mimo swojego świetnego dopasowa-nia do kontekstu historii, jest tylko symbolem. Tak naprawdę każdy z nas może uwikłać się w podobną sytuację, wynikającą z niekoniecznie podobnych przesłanek.

Oprócz całego głębokiego przesłania płynącego z obrazu, warto zaznaczyć, że jest on świetnie zrealizowanym dzie-łem w praktycznie każdym aspekcie.

Milena Miśtak